Jacek Barczak
Bardzo Wam dziękuję za pomoc w opłaceniu leczenia Grzesia.
Smutny Grzesio w gabinecie, smutny z powodu bólu.
Kilka dni temu zadzwonił opiekun Grzesia. Grzesio kuleje. Stado, z którego pochodzi Grzesiu bardzo dużo przeszło w tym roku. Kaliciwirozę, kolejne kastracje, panleukopenię. Nie wszystkie koty z opiekunami będą się cieszyć z nadchodzącego roku.
Uważam za bardzo ważne leczenie zwierząt w stadach będących pod opieką opiekunów. Te koty chorują dokładnie tak samo jak domowe mruczki. Są też nimi, tylko ktoś je wyrzucił, są potomstwem wyrzuconych kotów.
Grześ pojechał do gabinetu weterynaryjnego. Miał ropień, który został oczyszczony i następnego dnia odbyła się jeszcze kontrola. Za obie wizyty z lekami, ostatecznie zapłaciłem wczoraj 92 zł.
Mam nadzieję, że znajdą się życzliwe osoby, które wesprą leczenie Grzesia.
Z góry za tą pomoc dziękuję.
Bardzo Wam dziękuję za pomoc w opłaceniu leczenia Grzesia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!