Cześć, nazywam się Maja i przychodzę z dosyć dużą prośbą. Moja sunia od paru miesięcy ma problem z łapą.
Najpierw było podejrzenie naderwanego mięśnia, sunia przestała stawać na jednej łapie po nieudanym skoku na kanapę. Teraz okazało się, że podczas upadku naderwała mięsień, ale też zerwała więzadło.
Chodziłam z nią na rehabilitacje, które pomogły jej przy naderwanym mięśniu, jednak dalej kulała. Bajla, bo tak się nazywa moja dziewczynka po każdym krótkim spacerze trzęsie się, jej łapa traci stabilność i przeciąża drugą łapkę. Z każdym tygodniem jest gorzej, jeszcze ostatnio chodziła i pływała, mogłam z nią robić jeden dłuższy spacer w ciągu dnia (30min) aktualnie od tygodnia możemy wychodzić przed dom tylko na szybkie siku.
Przez to, że jest jest energicznym psem, mimo swojego wieku, ma 11 lat, uwielbia wodę, uwielbia biegać, skakać i bawić się podczas tych czynności zapomina o łapie, kuleje, próbuje ją odciążać, ale przez adrenalinę nie może się powstrzymywać przed zabawą, dlatego muszę jej coraz bardziej pilnować, żeby nie zrobiła sobie większej krzywdy.
Bajla bez operacji uszkodzi sobie kręgosłup biodra i co najważniejsze drugą, zdrową łapkę. Operacje trzeba zrobić jak najszybciej, stąd moja prośba.
Po operacji czeka nas rehabilitacja, Bajla jest sterylizowana, ma problemy z wątrobą, jest na stałych suplementach, ma bardzo zbilansowaną dietę co jest kosztowne, a teraz doszły nowe problemy. Niestety, ale nie stać mnie w tym momencie na tak kosztowną operacje. Sama operacja to jest koszt 4500 złoty do tego dochodzi kosztowna rehabilitacja, suplementy i jej dieta.
Bardzo proszę wszystkich o pomoc. Operacja była zaplanowana na polowe lipca jednak przez jej stan, który się w ciągu kilku dni bardzo pogorszył musimy wykonać operacje jak najszybciej.
Bajla to moja najlepsza przyjaciółka, jest ze mną od 11 lat, zawsze poprawia mi humor. W gorszych chwilach to dzięki niej pojawia się uśmiech na mojej twarzy, zrobiłabym dla niej wszystko, dlatego też proszę każdego o pomoc. Wiem, że jest to dorosły pies, który trochę lat po tej ziemi biega, jednak widzę ile ona ma siły i energii, jak cieszy się życiem, za oknem ciepło, a ja muszę się powstrzymywać, żeby nie zabierać jej nad wodę, którą tak kocha. Przed nią jeszcze pare pięknych lat życia, nie chce żeby cierpiała, żeby jej kontuzja doprowadziła do tego, że będzie musiała poruszać się za pomocą wózka i już nigdy nie będzie mogła być radosnym, pełnym życia psem.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Alus
Trzymam kciuki <3