Jestem Kofi mam niecałe 2 lata zostałam przygarnięta z pseudohodowli. Mam kochaną rodzinkę, mamusie, tatusia i dwie wspaniałe ludzkie siostrzyczki, które mnie kochaja ponad życie...Mimo tak młodego wieku borykałam się już z trudnościami zdrowotnymi.Przeszlam poważna operacje bioderka..zatkalam się raz...a teraz kolejne zatkanie... wszystko w krótkim czasie.
Tym razem to nie jest takie proste... potrzebuje pilnie operacji. Lekarstwa podawane od wczoraj nie pomagają, a RTG wykazało, że jest poważny zator i leki nie pomogą...brzuszek jak balon 🎈 boli..
Moich opiekunów nie stać teraz na taki wydatek...bo to wysoki koszt .. Leczenie i rekowalescencja. Płaczą i serce pęka...a dzieci nie wyobrażają sobie życia bezemnie. Jedyne co to przekazanie praw Fundacji...ale to wiąże się oddaniem mnie bezpowrotnie.
Bardzo proszę pomożecie. Szacowany koszt całego leczenia to ok 3500/4000 zl.
Musimy być przygotowani na długie i kosztowne leczenie.
EDIT:
Niestety po kilkudniowej walce i hospitalizacji Kofi odeszła na drugą stronę tęczy:(
Dziękuję za dotychczasową pomoc.
Jeśli jest taka możliwość bardzo proszę wspomóż zbiórkę, z której musimy opłacić koszty dotychczasowego leczenia.
Każda minuta się liczy...leki już teraz trzeba podawać...
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!