Katarzyna Ciepieniak (Wojdat)
Hejka ! Za mną bardzo męczący dzień.
W końcu poddałam się założeniu portu naczyniowego (po 3 latach leczenia !) Czyli inaczej mówiąc, lekarze będą mieli stały dostęp do mojej żyły centralnej, co bardzo ułatwi nam współpracę, ponieważ wszystkie kroplówki będą mi podawane właśnie przez port. Moje żyły są w bardzo złym stanie po tak długotrwałym leczeniu, po ogromnej ilości wlewów chemii jak i później podawniu antybiotyków i środków przeciwbólowych oraz krwi. Bardzo się cieszę, ponieważ dziś moje obydwie ręce
i dłonie dostały łącznie 10 ukłuć, zanim
w ogóle udało się pobrać krew do badań. Na widok wenflonów i igieł dostaję ataku nerwicy. Na szczęście już mnie to nie dotyczy i jutro jadę na chemię z nowiutkim, jeszcze nie śmiganym porcikiem 😀
Jak zawsze bardzo Wam dziękuję za udostępnienia i wszystkie wpłaty, nadal proszę o wsparcie.
Ściskam Was Wszystkich każdego z osobna.
K. 💚
Małgorzata Kozieł
Kasia 3 mam kciuki za Ciebie
Anonimowy Darczyńca
Kasiu, życzę Ci dużo siły 💪💪💪
Aga i Sylwo
❤️
Katarzyna Zapalska
Powodzenia, będzie dobrze 👍🏻👌🏻💪🏻
Martyna Szczepańska
4 łapy na jedną nogę 🐶💪