Chcielibyśmy opowiedzieć Wam bajke.. Ale życie ratowanych przez nas zwierząt niestety rzadko nią jest :( To od nas zależy czy niektóre tragedie zakończą się wbrew regułom happy endem..
Poznajcie Frodo.. Nie wiemy gdzie się urodził ani gdzie spędził życie. Nie wiemy czy był pieszczony i kochany czy też wyrzucony gdzieś na poboczu przed urlopem.
Poznaliśmy go , gdy okoliczności losu zagnały go pod koła jadącego późną porą auta. Tu większość z Was pokiwa głową myśląc ze złością o pędzącym kierowcy, który zwierzęta ma gdzieś. Nic bardziej błędnego. Są sytuacje, gdy z ciemności w światło wyskakuje raptem przerażone zwierzę. Próbujesz hamować i słyszysz bicie własnego serca.. Czujesz płynące po policzkach łzy ,gdy klęcząc w deszczu zbierasz obolałego psa z nadzieją, że żyje.. A potem pędzisz ( tak, teraz już pędzisz) na nocny dyżur kliniki weterynaryjnej, by ratować życie.
W taki właśnie sposób pogruchotane ciałko Frodo trafiło w ręce weterynarzy. Psiak ma liczne złamania i oderwany ogonek. Czeka go bardzo skomplikowana , parogodzinna operacja, podczas której jeden z lepszych znanych przez nas weterynarzy , poskłada go w całość.. Dochodzi transfuzja krwi, hospitalizacja i rehabilitacja.
Łącznie kosmiczne koszta, których fundacja nie udźwignie :(((
Jak zawsze i w tym przypadku potrzebna Wasza pomoc Kochani. Obiecaliśmy Frodo, że wszystko bedzie dobrze - ale czy będzie?? On nie ma kochanego człowieka , czekającego niecierpliwie na jego powrót do domu i gotowego zapłacić każde pieniądze. Nie ma już nawet merdającego ogonka :(((
Tylko te ufne, pełne cierpienia oczka pytające kiedy ten ból się skończy. Smutna mordeczka nie rozumiejąca, czemu łapy odmawiają posłuszeństwa.
Pomóżcie nam uratować Frodo <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!