Mam na imię Olga.Ale to nie o mnie historia.
Od kilku miesięcy wraz z dwoma Paniami dokarmiamy grupę kotków.Są w różnym wieku.Niektóre już odeszły ze starości.Jednego ja zabrałam do domu i poddałam leczeniu.Cinia 8 letniego kocurka.Rownież jedna z Pani przygarnęła kociaka.Są jeszcze dwa, które nie chcą mieszkać w domach.Są szczęśliwe na zewnątrz.Niestety stało się coś przykrego.Nie wiemy co to spowodowało ale jak widać na zdjęciu musiało to być coś poważnego.Skutki są opłakane.Wypłyneło mu oczko i wisi język 😓.Ma też problemy z oddychaniem i zaczęła wychodzić mu sierść.Potrzebna jest pilna pomoc.Myślę, że leczenie będzie trochę kosztować.Niestety nie jestem w stanie wyłożyć pieniędzy.Tym bardziej,że leczenie mojego pochłania duże sumy.Dlatego proszę o pomoc i wsparcie finansowe.Z całego serca dziękuję za każdą kwotę❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!