Fundacja Dobrego Pasterza

Ile warte jest dla Ciebie Twoje dziecko?

Jest dla Ciebie BEZCENNE, prawda?

A czy wiesz, że na Twojego BEZCENNEGO synka czy córeczkę jest wyznaczona CENA? I to wcale nie wygórowana...?

CO ROKU na świecie porywanych jest 1,2 miliona dzieci (w Polsce około 4 tysięcy). I chociaż większość z nich pada ofiarą porwań rodzicielskich (49%), to pozostałe dzieci są porywane przez kogoś, kto je sobie upatrzył (27%), pozostałe zostają uprowadzone w spontanicznych okolicznościach (24%).

Oznacza to, że około 1100 małych Polaków porywa ktoś, kto ujrzał tę Waszą małą, śliczną córeczkę lub synka i zapragnął mieć takie dziecko, a pozostałe 950 nieletnich Polek i Polaków porywanych jest spontanicznie, tak, jak ostatnio chciano porwać tę 6-letnią Łodzianka, którą wprost z peronu dworca PKP chciał zabrać ze sobą 65-letni Litwin...

Kilkukrotnie razy tyle dzieci odbieranych jest rodzicom w majestacie prawa. Są odbierane rodzinom biednym, są odbierane samotnym matkom o trudnej sytuacji materialnej lub mieszkaniowej, są odbierane rodzinom "niewydolnym wychowawczo", są odbierane ludziom osadzonym w zakładach karnych czy szpitalach psychiatrycznych, itd.

Wówczas, takie porwane dziecko, czy odebrane "niewydolnym" rodzicom staje się... towarem! Towarem na czarnym, międzynarodowym rynku adopcyjnym.

Gdy polska rodzina adopcyjna musi przez miesiące lub przez długie lata starać się o adopcję dziecka z Domu Dziecka, gdy muszą przechodzić specjalne kursy, szkolenia, gdy muszą poddawać się badaniom psychologicznym, gdy pracownicy ośrodków adopcyjnych wielokrotnie odwiedzają ich w domach, robią wywiad środowiskowy wśród sąsiadów i współpracowników, to rodziny adopcyjne przyjeżdżające do Polski z zagranicy, dostają bezproblemowo takie dziecko w już ciągu 6 tygodni. Wywożą je z kraju i ślad po nich ginie...

I tak dziesiątki, setki, a może nawet tysiące dzieci rocznie. To właśnie z tym procederem, znanym przez wszystkie rządy świata, tak uporczywie walczy Donald Trump, chcąc postawić ten mur z Meksykiem, przez którą to granicę przemycane są narkotyki, jak i przemyca się przez tę granicę ludzi (głównie kobiety i dzieci), by tymi ludźmi handlować.

W Polsce też mamy takiego naszego, polskiego Donalda Trumpa, walczącego z handlem dziećmi i z mafiami się tym zajmującymi. Jest nim Paweł Bednarz, założyciel Fundacji im. Dobrego Pasterza z Sosnowca. Człowiek ten jest tak oddany i zaangażowany w tę walkę, że w przeciwieństwie do miliardera Donalda Trumpa, pan Bednarz często nie ma za co opłacić rachunków (a fundację prowadzi w swym małym, sosnowskim mieszkanku). Nie ma też za co dojechać na rozprawy sądowe i na procesy, które są mu wytaczane przez różnego typu skorumpowanych urzędników instytucji adopcyjnych.

Spójrz teraz na swojego synka czy córeczkę, albo na jakiekolwiek inne dziecko ze swojego otoczenia. Wiedz, że ono także może stać się ofiarą handlu dziećmi. Że przez chwilę nieuwagi ono także może zostać porwane... albo, że w razie fatalnego zbiegu okoliczności, ów niewinny dzieciak może stać się sierotą i... co wówczas?

Czy chciałabyś/-łbyś wiedzieć, że będzie wówczas ktoś, kto dopilnuje, by nie stała mu się krzywda?

Że będzie ktoś, kto będzie patrzył na ręce tym, którzy decydują o losach takich dzieci?

Ktoś, kto będzie walczył o to, by polskie rodziny adopcyjne nie musiały czekać latami na dziecko, podczas gdy zagraniczne dostają w miesiąc?

Dla pana Bednarza i dla jego misji liczy się każda złotówka. Ty możesz zrezygnować z kolejnej czekolady dla swojego dziecka, od której jemu będzie psuły się zęby i zatykały żyły, podczas gdy te kilka złotych dla pana Pawła to być alb nie być, to dojechać na rozprawę sądową - alb się na niej nie zjawić i zostać ukaranym aresztem.

Kilka PLN dotacji i niech pan Bednarz ma za co walczyć o dobro cudzych dzieci i by NIGDY nie musiał walczyć o Wasze...

https://www.youtube.com/channel/UCd7dL-l7Xsgnptt2yRJA_JQ

koniecznie wejdź też na kanał na yt i pomóż z dotarciem do jak największej liczby osób.