Na leczenie Nikolci

Witajcie kochani. Mam na imię Nikola, w sierpniu zacznę osiem lat. Nowotwór zaatakował mnie pierwszy raz dzień przed moimi czwartymi urodzinami. Po wszystkich badaniach zdiagnozowano u mnie nowotwór zlosliwy nerki za wyjątkiem miedniczki nerkowej, guz wilmsa nerki prawej. Rozpoczęłam leczenie chemioterapia przygotowująca mnie do operacji. Po czterech blokach chemioterapi zostałam operowana, usunięto mi nerkę. Po operacji przyjęłam kolejne cztery bloki chemioterapi. Przeszłam też czternastodniową radioterapię po której zakończyłam leczenie. Zostałam obieta kontrolą w poradni Hem-Onkologicznej USZD. Mamusia była ze mnie bardzo dumna ze byłam taka dzielna. W maju 2017 wróciłam do normalnosci. Poszłam do przedszkola, zaczęłam swoją przygodę z rolkami. Cieszyłam się ze nie wrócimy z mamą tam gdzie byłyśmy. Niestety nasze szczęście nie trwało długo w lutym 2019r nowotwór znów zaatakował, wznowa po guzie Wilmsa tym razem w wątrobie, prawy płat. Nastąpiło kolejne intensywne leczenie. Chemioterapia była silniejsza niz pierwszym razem, zakwalifikowano mnie do protokołu UMBRELLA. Przyjęłam cztery bloki chemi, już po pierwszym znów wypadły mi włoski. 29 maja przeszłam operacje resekcje prawego płata watroby. Po długiej i ciężkiej operacji trafiłam na oddział Intensywnej Terapii na kilka dni, tam musiałam długo spać by dojść do siebie. Ale czułam ze mamusia i ciocia były ze mną i trzymały mnie za rączki. Byłam tam cztery dni z których mało pamiętam. Obudziłam sie juz na oddziale chirurgi,nie mogłam nic jeść i pic Panie pielęgniarki podłączały mi woreczki w ktorych mama mówiła że jest jedzonko potrzebne dla mnie. Po kilku dniach z oddziału chirurgi wyszłam do domku, gdzie przez kilka dni dochodziłam jeszcze do siebie i nabierałam sił na dalszą walkę. Nie mogłam wychodzić z mamą na spacery a nawet plac zabaw, bardzo mnie bolało. Minęły dwa tygodnie i powróciłysmy na oddział Hematologii celem kontynuacji chemioterapii po operacyjnej. 29 września zakończyłam przyjmowanie leków, a 15 października zakończyłam leczenie szpitalne. Pan doktor w listopadzie zadecydował o usunięciu portu. Powoli powracałysmy z mamą do normalnosci ciesząc sie z najmniejszych rzeczy. Kontrolę w Lublinie w poradni Hem-onk co trzy miesiące. Badania obrazowe i wyniki były dobre ale w lutym 2020 r w kontrolnym badaniu USG panią doktor zaniepokoiła zmiana znów w prawym płacie. Początkowo po konsultacji chirurgicznej podejrzeniem był kompensacyjny przerost wątrobowy po operacji. Zlecono Mr kontrolny jamy brzusznej który miałam kilka dni temu, po badaniu Pani doktor przekazała mamie ze mam kolejna wznowe w wątrobie bez przerzutów do płuc. Świat znów zatrzymał nam sie w miejscu. Jestem juz konsultowana w innych szpitalach takich jak Warszawa i Gdańsk. Na chwilę obecną nie znamy jeszcze szczegółów leczenia jakie mnie czeka, ale wiemy z mamusia że będzie to ciężka i waleczna droga. Moje trzecie leczenie najprawdopodobniej rozpocznie się od strony chirurgów,wiem ze znów będę musiała miec założone cewnik do podawania leków, o wszystkim mamusia będzie was informowała.

Kochani razem z Mamą prosimy was o pomoc. Założyłyśmy tą zbiórkę bo wiemy że dzięki wam poradzimy sobie z kosztami związanymi z moim leczeniem, a są to miedzy innymi: Dojazdy do szpitali, prywatne wizyty u lekarzy, dieta leki i wiele innych. Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy ❤️. Pamiętajcie o mnie w modlitwie, trzymajcie mocno kciuki i przesyłajcie mi dużo pozytywnej energii ❤️🍀🌱

Kochani chcemy wam serdecznie podziękować za dotychczasowe wpłaty, udostępnienia oraz te wszystkie ciepłe słowa❤️. Od 26.05 Nikola rozpoczyna leczenie na oddziale Hematologii,o dalszych krokach w leczeniu będę was informowała. Dziękujemy 🙏

Kochani nie ma słów ktorych mogła bym użyć dziękując wam za wasza pomoc. Bardzo wam wszystkim dziękujemy 🙂. Malutka jest już po implantacji cewnika centralnego, a od jutra 1.06 Nikola zaczyna przyjmować chemię, trzymajcie kciuki i pamiętajcie o mojej księżniczce w modlitwie 🙏

Moja dzielna wojowniczka jest juz po trzy dniowej pierwszej chemioterapii (1-3.06),zaczynają sie spadki wyników, temu wszystkiemu również towarzyszy brak apetytu, nudności oraz ból mięśni. 😞. Poniedziałek 8.06 morfologia która zadecyduje o naszym kilku dniowym wyjściu do domku o ile wyniki na to pozwolą. Chcemy wam bardzo serdecznie podziękować za dotychczasowe wpłaty, udostępnienia, za modlitwę i o to ze jesteście z nami. Dziękujemy 

Kochani po ponad trzy tygodniowym pobycie w szpitalu wyszłyśmy na kilka dni do domu 🙂, Nikola czuje sie dobrze jest bardzo energiczna i ma dużo siły 💪, wracamy na oddział 29 czerwca celem kontynuacji dalszej chemioterapii to juz drugi blok, tym razem pobyt będzie dłuższy gdyż 30 lipca Tośka ma rezonans by sprawdzić jaka jest reakcja na leczenie, w trakcie będzie miała też separacje komórek macierzystych które będą pobrane i czekały na ich przeszczep po czwartym bloku chemioterapi. Dziękujemy z całego serducha tym wszystkim którzy są z nami, gorąco proszę nie zapominajcie o mojej wojowniczce w swoich modlitwach 🙏❤️

Witajcie kochani, dawno tu do was nie zaglądałam ale miałyśmy małe zawirowanie, Nikola jest po drugim bloku pięcio dniowej chemi, od dwunastu dni jesteśmy w szpitalu. Bardzo dzielnie to znosi, czasem jest marudna (ale kto z nas by nie był). Zaczęły się już spadki wynikow, Tosia jest przygotowywana do separacji komórek macierzystych, które musi mieć podane po ostatniej chemi. Dziękujemy za dotychczasowe wpłaty oraz udostępnienia. 🙏