Mam straszną tragedie, dowiedziałam się ze moje koty mają śmiertelną chorobę. Białaczkę
Mam kotkę, 2,5 roku, wzięłam ze schroniska w styczniu 20 roku.
W marcu 22 była pierwsza tragedia, kotka wpadła pod samochód i leczyliśmy złamanie miednicy. Po skończeniu leczenia wzięłam jeszcze jednego kociaka, żebyś nie była samotnia, kiedy jestem w pracy. Urodzony 01.05.2022.
Dwa tygodni temu były pierwsze obiady choroby. Byłam w jednego lekarza, zdiagnozował bakterie w organizmie, przepisał krople do oczu.
Niestety to leczenie nie pomogło, musiała iść do innej weterynarii.
Po wszystkich badaniach dostałam odpowiedz - koty mają białaczkę.
Potrzebujemy szybką terapie.
Jeden zastrzyk leku kosztuje 100 zł na jednego kota. Tych dawek musi być 12.
Dodatkowo cały czas muszę robić badania, usg, leki, kroplówki..
Jeżeli pierwsza terapia nie da rady, terapia będzie ponowna.
Jestem z Ukrainy, wszystkie swoje oszczędności przeznaczyłam na pomoc w wygraniu wojny. Teraz zostałam bez oszczędności.
Bardzo potrzebuję Państwa pomocy.
Pozdrawiam.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!