Zbiórka Wiktor i gruczolakorak trzustki - miniaturka zdjęcia

Wiktor i gruczolakorak trzustki Jak założyć taką zbiórkę?

Mężczyzna trzymający dużą rybę nad wodą.

Wiktor i gruczolakorak trzustki

59 333 zł  z 65 000 zł (Cel)
Wpłaciły 722 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Wioletta Ciszek - awatar

Wioletta Ciszek

Organizator zbiórki

Aktualizacja🔥🔥🔥Jesteśmy już po wizycie u profesora onkologa w Warszawie, specjalisty od nowotworów trzustki. Nareszcie pojawił się konkretny plan leczenia i realna szansa, że uda się coś więcej zrobić.

Profesor zalecił, aby Wiktor kontynuował chemioterapię w Kielcach, ale między cyklami rozpoczął nowoczesną radioterapię CyberKnife w Warszawie – mniej więcej co 2-3 tygodnie. To nowoczesna, celowana metoda, która jest bezinwazyjna i bezbolesna, a sam zabieg trwa około 30-90min i potem godzinna obserwacja. Dzięki temu tego samego dnia możemy wracać do domu, co jest niezwykle ważne, bo Wiktor coraz gorzej znosi chemię.

Ważne: za wszystkie zaplanowane cztery sesje radioterapii musieliśmy zapłacić z góry 25 524zl.  Jedna sesja to koszt 6381zl To była dla nas ogromna kwota. Brakującą część musieliśmy pożyczyć od znajomej, ale musimy jak najszybciej zebrać środki, żeby jej  oddać.

Dostaliśmy także numer telefonu i adres mailowy do ośrodka zajmującego się badaniami klinicznymi. Mamy dopytywać pod koniec sierpnia, bo istnieje realna szansa, że pojawi się nowy program, do którego Wiktor mógłby zostać zakwalifikowany – pod warunkiem, że jego stan się nie pogorszy. To ogromna szansa i nadzieja, która pojawiła się po długim czasie niepewności.


Co więcej – po informacji, że Wiktor będzie przechodził radioterapię i że profesor z Warszawy rozważa jego udział w badaniach klinicznych, lekarz prowadzący w Kielcach zmienił podejście i leczenie na naszą korzyść. Takie wsparcie i zaangażowanie daje nam siłę.


Do kolejnej tomografii komputerowej, zaplanowanej na drugą połowę września, Wiktor musi przejść cztery sesje CyberKnife, żeby lekarze mogli ocenić, czy leczenie przynosi efekty.


Kochani, dziękujemy Wam z całego serca za każdą pomoc – bez Was nie bylibyśmy w stanie zrobić tego wszystkiego. Ale ta walka nadal trwa i wciąż bardzo potrzebujemy wsparcia. Koszty leczenia, dojazdów, leków i teraz spłaty pożyczki to dla nas ogromne obciążenie.

Nie poddajemy się. Mamy plan, mamy lekarzy, mamy nadzieję – i mamy Was ❤️


Aktualizacja LIPIEC 

Wciąż walczymy… i znów potrzebujemy Waszej pomocy

Kochani,

z całego serca dziękujemy za wsparcie, jakie okazaliście nam przez ostatnie miesiące. Dzięki Wam Wiktor mógł otrzymywać leczenie, suplementy, leki i specjalną dietę, której wymaga jego stan. Przez pół roku żyliśmy wyłącznie dzięki Waszej pomocy – nigdy Wam tego nie zapomnę.

Niestety, mimo ogromnych starań i leczenia, nie mamy dziś dobrych wiadomości.

Jedna tomografia wykazała, że guz znacznie się powiększył, a na wątrobie pojawiły się przerzuty. Kolejna – po sześciu cyklach chemioterapii – pokazała, że guz zmniejszył się tylko o 3 mm. To oznacza jedno: leczenie nie działa tak, jak powinno.

W Kielcach lekarze proponują już tylko leczenie paliatywne, czyli rzadsze i słabsze chemie, nastawione jedynie na łagodzenie objawów.

Ale ja nie potrafię się z tym pogodzić. Nie pozwolę, by to był koniec walki o życie mojego męża. Walcze dla nas dla naszych dzieci!!!!

Dodatkowo, od około 3 miesięcy powróciły silne bóle, a Wiktor stracił kolejne 8 kg. Skutki uboczne leczenia powodują odrzucenie od jedzenia i trudności z jego przyjmowaniem, mimo specjalnie dobranej diety.

Dlatego zdecydowaliśmy się przenieść leczenie do Warszawy. Już 16 lipca mamy wizytę u profesora onkologa, specjalisty od nowotworów trzustki. Wiktor ma tam szansę na zakwalifikowanie się do nowego schematu chemioterapii, a także do nowoczesnej, celowanej radioterapii CyberKnife – częściowo finansowanej z NFZ, ale częściowo płatnej z własnych środków. Jeśli na ten moment jego stan zdrowia nie pozwoli na tą radioterapię to lekarze będą starać się tak pokierować leczenie aby do tego doszlo. Dają nam nadzieję której potrzebujemy ❤️

Alternatywą jest prywatny ośrodek 500 km od nas, z jeszcze innymi opcjami terapii– ale koszt leczenia półrocznego to 120–180 tys. zł. Lecz na ten moment gdy jest meta na wątrobie Wiktor nie kwalifikuje się ale także to dla nas kwota całkowicie poza zasięgiem.

Czekają nas częste wyjazdy – co 2–3 tygodnie na 3–4 dni, a w międzyczasie dojazdy na badania i konsultacje. Do tego dochodzą koszty specjalistycznej diety (trzustka nie toleruje wielu produktów), leków, suplementów, nutridrinkow – miesięcznie to na ten moment ponad 4 000 zł.

Otrzymaliśmy niedawno maila z Norwegii: Wiktorowi zostało przyznane świadczenie zdrowotne. Ale zanim zaczną się wypłaty, NAV musi jeszcze potwierdzić z ZUS-em jego staż pracy w Polsce.

Proces potrwa minimum 3 miesiące, a maksymalnie nawet pół roku… niestety nic nie można przyspieszyć 🥹Do tego czasu musimy radzić sobie sami.

Wiemy, że wszystkim teraz ciężko. Wszystko drożeje. Ale jeśli możesz – prosimy o wsparcie.


Może 1, 2 czy 5 zł to dla Ciebie niewiele – ale dla nas to złotówka warta życia.

Taka symboliczna wirtualna kawa lub ciasto dla Wiktora , która naprawdę robi różnicę.

Dziękujemy za każdą złotówkę, każde udostępnienie, każde dobre słowo.


Nie przestajemy walczyc ❤️🫶


Aktualizacja MAJ

Kochani,

chcielibyśmy podzielić się z Wami najnowszymi wiadomościami. Wiktor przeszedł niedawno kontrolną tomografię. Niestety, wyniki nie były takie, na jakie liczyliśmy.

Mimo wszystko nie poddajemy się! Wierzymy z całych sił, że przed nami jeszcze lepsze dni i że kolejne badania przyniosą upragnioną poprawę. Wtedy będziemy mogli umówić wizyty u kilku specjalistów zajmujących się leczeniem trzustki w Polsce i szukać szpitala, w którym lekarze podejmą się operacji. Niestety, przy obecnych wynikach żaden chirurg nie może podjąć się zabiegu.


Przed Wiktorem kolejna seria silnej chemioterapii. Niestety, nie zawsze może przyjąć pełną dawkę leczenia, ponieważ wyniki badań krwi często na to nie pozwalają. Musi również przyjmować coraz więcej leków i suplementów, aby organizm mógł przyjąć chemioterapię. Mimo tych trudności Wiktor walczy dalej, a my walczymy razem z nim!


Są też dni, kiedy Wiktor czuje się lepiej — wtedy wyrusza na swoje ukochane ryby. Martwię się o niego, ale pozwalam mu jechać, by choć na chwilę odpoczął od choroby, poczuł się wolny i wrócił do tego, co kocha. Te chwile dają mu siłę do dalszej walki. Niestety, każda inna aktywność jest dla niego zbyt wyczerpująca i osłabia organizm.


Na co dzień staramy się żyć z uśmiechem na twarzy, aby nasze dzieci nie odczuwały, jak bardzo jest nam ciężko. Często żartujemy, śmiejemy się, próbujemy stworzyć namiastkę normalności — ale w środku serce pęka nam z bólu i strachu o przyszłość.


Dziękujemy, że jesteście z nami w tym trudnym czasie. Każde słowo wsparcia, każda złotówka i każde udostępnienie są dla nas bezcennym źródłem siły i nadziei.


Nie poddajemy się. Walczymy

Aktualizacja MAJ


Kochani,

chcielibyśmy podzielić się z Wami najnowszymi wiadomościami. Wiktor przeszedł niedawno kontrolną tomografię. Niestety, wyniki nie były takie, na jakie liczyliśmy.

Mimo wszystko nie poddajemy się! Wierzymy z całych sił, że przed nami jeszcze lepsze dni i że kolejne badania przyniosą upragnioną poprawę. Wtedy będziemy mogli umówić wizyty u kilku specjalistów zajmujących się leczeniem trzustki w Polsce i szukać szpitala, w którym lekarze podejmą się operacji. Niestety, przy obecnych wynikach żaden chirurg nie może podjąć się zabiegu.

Przed Wiktorem kolejna seria silnej chemioterapii. Niestety, nie zawsze może przyjąć pełną dawkę leczenia, ponieważ wyniki badań krwi często na to nie pozwalają. Musi również przyjmować coraz więcej leków i suplementów, aby organizm mógł przyjąć chemioterapię. Mimo tych trudności Wiktor walczy dalej, a my walczymy razem z nim!


Są też dni, kiedy Wiktor czuje się lepiej — wtedy wyrusza na swoje ukochane ryby. Martwię się o niego, ale pozwalam mu jechać, by choć na chwilę odpoczął od choroby, poczuł się wolny i wrócił do tego, co kocha. Te chwile dają mu siłę do dalszej walki. Niestety, każda inna aktywność jest dla niego zbyt wyczerpująca i osłabia organizm.


Na co dzień staramy się żyć z uśmiechem na twarzy, aby nasze dzieci nie odczuwały, jak bardzo jest nam ciężko. Często żartujemy, śmiejemy się, próbujemy stworzyć namiastkę normalności — ale w środku serce pęka nam z bólu i strachu o przyszłość.


Dziękujemy, że jesteście z nami w tym trudnym czasie. Każde słowo wsparcia, każda złotówka i każde udostępnienie są dla nas bezcennym źródłem siły i nadziei.

Nie poddajemy się. Walczymy!


LUTY

Wiktor walczy z gruczolakorakiem trzustki – pomóżmy mu wrócić do zdrowia!

Zawsze staraliśmy się pomagać innym. Dziś to my potrzebujemy pomocy, choć nie jest nam łatwo o nią prosić. Boimy się oceniania, ale jeszcze bardziej boimy się tego, co przyniesie przyszłość…

Mój mąż, Wiktor, ma prawie 44 lata. Jest wspaniałym ojcem naszej dwójki dzieci W lutym złamał kość strzałkowo piszczelową, co wykluczyło go z pracy na kilka miesięcy. Nie zdążył wrócić do pełnej sprawności, gdy we wrześniu usłyszeliśmy straszną diagnozę – gruczolakorak trzustki. Guz 49mm na 32mm Lekarze z MSWiA w Warszawie podjęli próbę operacji, ale guz i nacieki były zbyt rozległe. Niestety guz przez 2 miesiące od Tomografii powiększył się Operacja została przerwana Byliśmy załamani 

Jest jednak nadzieja! Jeśli chemioterapia przyniesie efekty i guz się zmniejszy, lekarze podejmą się ponownej operacji – usunięcia trzonu i ogona trzustki wraz ze śledzioną.

Niestety, chemioterapia bardzo osłabia Wiktora. Stracił siły, nie jest już tak samodzielny jak kiedyś. Teraz to ja się nim opiekuję jeżdżę do lekarzy pilnuje diety i przyjmowania leków. Choroba zabrała mu możliwość pracy i normalnego funkcjonowania. Nasze oszczędności powoli się kończą, a koszty leczenia, specjalistycznej diety, suplementów, leków i dojazdów do szpitala są ogromne. Mąż co 2 tygodnie wykupuje lek za 630zl do tego leki przeciwbólowe, witaminy, leki na trawienie, leki wspomagające chemioterapie i jej skutki uboczne to są ogromne koszta.

Zanim zachorował, Wiktor miał jedną wielką pasję – wędkarstwo. Uwielbiał spędzać godziny nad wodą, odpoczywać, cieszyć się ciszą i naturą. Marzymy o tym, by jeszcze kiedyś mógł wrócić nad jezioro, zarzucić wędkę i choć na chwilę zapomnieć o chorobie.

Dlatego prosimy o pomoc. Każda złotówka, każde udostępnienie daje nam nadzieję i siłę do walki. Wierzymy, że dzięki Wam Wiktor dostanie szansę na dłuższe życie i powrót do swojej pasji.

Dziękujemy z całego serca!

Aktualizacje


  • Wioletta Ciszek - awatar

    Wioletta Ciszek

    11.07.2025
    11.07.2025

    Wciąż walczymy… i znów potrzebujemy Waszej pomocy

    Kochani,
    z całego serca dziękujemy za wsparcie, jakie okazaliście nam przez ostatnie miesiące. Dzięki Wam Wiktor mógł otrzymywać leczenie, suplementy, leki i specjalną dietę, której wymaga jego stan. Przez pół roku żyliśmy wyłącznie dzięki Waszej pomocy – nigdy Wam tego nie zapomnę.

    Niestety, mimo ogromnych starań i leczenia, nie mamy dziś dobrych wiadomości.
    Jedna tomografia wykazała, że guz znacznie się powiększył, a na wątrobie pojawiły się przerzuty. Kolejna – po sześciu cyklach chemioterapii – pokazała, że guz zmniejszył się tylko o 3 mm. To oznacza jedno: leczenie nie działa tak, jak powinno.

    W Kielcach lekarze proponują już tylko leczenie paliatywne, czyli rzadsze i słabsze chemie, nastawione jedynie na łagodzenie objawów.
    Ale ja nie potrafię się z tym pogodzić. Nie pozwolę, by to był koniec walki o życie mojego męża.

    Dodatkowo, od około 3 miesięcy powróciły silne bóle, a Wiktor stracił kolejne 8 kg. Skutki uboczne leczenia powodują odrzucenie od jedzenia i trudności z jego przyjmowaniem, mimo specjalnie dobranej diety.

    Dlatego zdecydowaliśmy się przenieść leczenie do Warszawy. Już 16 lipca mamy wizytę u profesora onkologa, specjalisty od nowotworów trzustki. Wiktor ma tam szansę na zakwalifikowanie się do nowego schematu chemioterapii, a także do nowoczesnej, celowanej radioterapii – częściowo finansowanej z NFZ, ale częściowo płatnej z własnych środków. Nawet jeśli na ten moment stan jego zdrowia nie pozwoli na tą radioterapię to lekarze będą starać się aby po jakimś czasie do tego doszlo. Wszystkiego dokładnie dowiemy sie 16 lipca

    Alternatywą jest prywatny ośrodek 500 km od nas, z jeszcze innymi opcjami terapii bardzo podobnymi jak te w Warszawie– ale koszt leczenia półrocznego to 120–180 tys. zł. To dla nas kwota całkowicie poza zasięgiem.

    Czekają nas częste wyjazdy – co 2–3 tygodnie na 3–4 dni, a w międzyczasie dojazdy na badania i konsultacje. Do tego dochodzą koszty specjalistycznej diety (trzustka nie toleruje wielu produktów), leków, suplementów, nutridrinkow – miesięcznie na ten moment to ponad 4 000 zł. To są ogromne pieniądze dla nas na ten moment.

    Otrzymaliśmy niedawno maila z Norwegii: Wiktorowi zostało przyznane świadczenie zdrowotne. Ale zanim zaczną się wypłaty, NAV musi jeszcze potwierdzić z ZUS-em jego staż pracy w Polsce.
    Proces potrwa minimum 3 miesiące, a maksymalnie nawet pół roku… niestety nic nie można przyspieszyć Do tego czasu musimy radzić sobie sami.

    Wiemy, że wszystkim teraz ciężko. Wszystko drożeje. Ale jeśli możesz – prosimy o wsparcie.
    Może 1, 2 czy 5 zł to dla Ciebie niewiele – ale dla nas to złotówka warta życia.
    Taka symboliczna wirtualna kawa czy ciastko (którego on teraz nie może jeść bo musi unikać cukru) dla Wiktora, która naprawdę robi różnicę.
    Walczę dla nas, dla naszych dzieci.


    Dziękujemy za każdą złotówkę, każde udostępnienie, każde dobre słowo.
    Nie przestajemy walczyc ❤️🫶

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Pierogi z baraniną - awatar

    Pierogi z baraniną

    18.07.2025
    18.07.2025

    Zdrówka

    • Wioletta Ciszek - awatar

      Wioletta Ciszek - Organizator zbiórki

      18.07.2025
      18.07.2025

      Dziękuję ❤️❤️

  • Ania Walusza - awatar

    Ania Walusza

    18.07.2025
    18.07.2025

    Powodzenia :)

    • Wioletta Ciszek - awatar

      Wioletta Ciszek - Organizator zbiórki

      18.07.2025
      18.07.2025

      Dziękujemy ❤️❤️❤️

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    18.07.2025
    18.07.2025

    zdróweczka <3

    • Wioletta Ciszek - awatar

      Wioletta Ciszek - Organizator zbiórki

      18.07.2025
      18.07.2025

      Dziękujemy ❤️

  • #teammelka juz.biegne - awatar

    #teammelka juz.biegne

    17.07.2025
    17.07.2025

    Przesyłam uściski i ciężarówkę wiary i sił ✨ wszystkiego dobrego

    • Wioletta Ciszek - awatar

      Wioletta Ciszek - Organizator zbiórki

      17.07.2025
      17.07.2025

      Dziękujemy ❤️❤️

  • Marta B. - awatar

    Marta B.

    17.07.2025
    17.07.2025

    #teamMelka marta.iza82 ❤️

59 333 zł  z 65 000 zł (Cel)
Wpłaciły 722 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Wioletta Ciszek - awatar

Wioletta Ciszek

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 722

Mariola Organka - licytacji bransoletki - awatar
Mariola Organka - licytacji bransoletki
50
Agnieszka Mogielska- licytacja bukiet - awatar
Agnieszka Mogielska- licytacja bukiet
80
Zestaw 2latka - awatar
Zestaw 2latka
100
Magdalena Gruchała - awatar
Magdalena Gruchała
200
Licytacja świeca serce - awatar
Licytacja świeca serce
20
Justyna Tobera - awatar
Justyna Tobera
110
Beata Szustak- sesja fotograficzna - awatar
Beata Szustak- sesja fotograficzna
260
Agnieszka Mogielska- licytacja pierniki - awatar
Agnieszka Mogielska- licytacja pierniki
60
Ilona Świątek - awatar
Ilona Świątek
50
Dorota  licytacja Deserki - awatar
Dorota licytacja Deserki
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail