Cztery ŁAPY - Namysłowskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom
Zaległa FV za ratowanie życia na kwotę 544zł. Kto dorzuci grosik?
edit: (28.08) zrobiliśmy zbiórkę, bo byliśmy pełni nadziei, że się uda. Niestety okazało się po bardziej szczegółowych badaniach, że ma duże zmiany neurologiczne, że bardzo się męczy i jedynym wyjściem z całej sytuacji było ulżyć Jej w potwornych MĘCZARNIACH. Zasnęła spokojnie i już teraz jest wolna, bez bólu, głodu i innych "złych" tego świata. Przepraszamy, ze pomoc przyszła zbyt późno. Nie umarłaś z głodu przy śmietniku, tylko wtulona w dłonie Oli z DT. Dziękujemy, że mogliśmy Cię poznać. Biegaj szczęśliwa za Tęczowym Mostem i czekaj tam na nas.
Mamy kolejną kocią TRAGEDIĘ, porzucona w okrutny i BESTIALSKI sposób. Brak słów, brak siły. Znaleziona przy ŚMIETNIKU, zjadana ŻYWCEM przez LARWY, zwłaszcza na pyszczku, WYCHUDZONA do GRANIC możliwości KOTECZKA, w dodatku CHORA i ŚMIERDZĄCA – z Jej PYSZCZKA sączyła się ROPA, a wkoło ma liczne rany. Ropa, która już po części była ZASCHNIĘTA, oblężona przez larwy i jaja much. Ledwo ODDYCHAŁA, próbowała wstać... Patrzyła WYTRZESZCZONYMI oczami za każdym przechodniem, ale nie miała SIŁY się podnieść i chociaż chwili ustać na własnych NOGACH. Nie próbowała uciekać, a przy próbie POGŁASKANIA głowę WTULAŁA jakby TĘSKNIŁA za tym od WIEKÓW… Łzy same napływały do oczu... Organizm WYCIEŃCZONY do granic możliwości, boki ZAPADNIĘTE, jakby ZASSAŁO coś od środka, ZERO tkanki tłuszczowej, zero MIĘŚNI, sama sucha SKÓRA i kości, które można bez problemu policzyć pod palcami. Nogi się ugięły, gdy Ją zobaczyliśmy. Obraz NĘDZY i ROZPACZY. To nie jest ZANIEDBANIE, które trwało tydzień… ZŁA KARMA WRACAJ –PAMIĘTAJ „człowieku” !
Została ZABRANA do weterynarza, a potem Domu Tymczasowego, bo inaczej już by NIE ŻYŁA, nie byłoby Jej wśród Nas...
Zasnęła po kroplówkach i płukaniu pyszczka. Nie wiedzieliśmy czy DOŻYJE wieczora, potem czy przeżyje noc... Rano odetchnęliśmy lekko, ponowna wizyta, ponowne kroplówki. Jednak następnego dnia Jej WĄTŁE ciało zaczęło sztywnieć, wyginać się, z PYSZCZKA leciała ROPA. Na sygnale znowu wizyta. Jest pierwsza diagnoza – LICZNE OWRZODZENIA w jamie ustnej, nadżerki. UMIERAŁA z GŁODU od bardzo DAWNA !!! Nie ma czasu na myślenie, trzeba DZIAŁAĆ, ratować – to jest WALKA, walka ze ŚMIERCIĄ…
Nie było Nam w głowie, aby sprawdzać stan KONTA... Wtedy nie jest to najważniejsze, bo NAJWAŻNIEJSZE jest ŻYCIE! Ratowanie życia!
Pojechała z DT do SZPITALIKU w Opolu. Seria badań – stan TRAGICZNY, jest bardzo, ale to bardzo źle, jednak lekarze podjęli WALKĘ. Jesteśmy z nimi! Stan ZAPALNY ŻOŁĄDKA, uszkodzoną ŚLEDZIONĘ, a najcięższe w tym wszystkim jest MOCZNIKOWE ZAPALENIE NEREK. To potwierdza zaniedbanie długoterminowe… Koteczka NIE PRZEŁYKA, jest karmiona przez SONDĘ. Niestety to i tak nie jest 100% gwarancji na uratowanie Jej.
Może będzie niezbędne przeniesienie Helenki na szpitalik do Wrocławia, by wykonać bardziej szczegółowe badania. Zobaczymy, a wiecie przecież, że zrobimy wszystko by Ją uratować! BADAMY krew, musimy zrobić SERIĘ badań, by WYKLUCZYĆ najgorsze, by WYKLUCZYĆ to, że NIE MAMY o kogo WALCZYĆ! Codziennie dostaje kroplówki, jest karmiona przez sondę.
Wczoraj (27.08) sama USIADŁA! O własnych siłach, bez pomocy człowieka. Mamy nadzieję, ze będzie już tylko LEPIEJ ! Trzymajcie wszyscy kciuki!
Postaramy się, aby miała wszystko co NAJLEPSZE, aby tylko STANĘŁA o własnych siłach na nogach, a potem zaczęła SAMODZIELNIE jeść! Wszystko wiąże się z KOSZTAMI, ale musimy POMÓC Jej WYGRAĆ z chorobą i POZWOLIĆ normalnie i GODNIE żyć!
Pomóżmy Jej stanąć na ŁAPKI, wspólnie WALCZMY, aby zaczęła SAMA jeść i dzięki temu dajmy szansę na NOWE ŻYCIE, tylko LEPSZE!
Na dzień dzisiejszy NIE ZNAMY kosztów BADAŃ, które zrobiliśmy i które ZROBIMY, tych wszystkich WIZYT i pobytu w szpitaliku, potem wizyt KONTROLNYCH, a chcielibyśmy DOŁĄCZYĆ do tego również SZCZEPIENIA i zabieg STERYLIZACJI który odbędzie się w terminie PÓŹNIEJSZYM, gdy tylko Jej ZDROWIE na to pozwoli! MUSI pozwolić! Innej OPCJI nie bierzemy pod uwagę!
Wstępnie SZYKUJEMY się na KWOTĘ 544zł (bez kosztów za prowadzenie zbiórki) i WIERZYMY, że pomożecie!
Prosimy o pomoc, bo bez Was nie uda Nam się ZEBRAĆ magicznej KWOTY na POMOC Helence.
Każda pomoc będzie pomocą w ratowaniu Jej życia i szansą na NOWE. Niech na te DOJRZAŁE lata ma coś od życia, niech wie, że są też WSPANIALI ludzie, tacy jak Wy.
WIERZYMY w ludzi o WIELKICH sercach, w to, że się UDA! Pragniemy zobaczyć jak SAMA podnosi ogonek i dumnie kroczy po własnych włościach, SWOBODNIE i w pełni SIŁ. Mamy NADZIEJĘ, że wtedy Sama będzie mogła Wam PODZIĘKOWAĆ, za WSPARCIE, za nowe ŻYCIE. Wam wszystkim, którzy Jej POMOGLI.
***Zdjęcia nie oddają Jej prawdziwego obrazu, ale kto widział ten wie… :(
larwy przy pyszczku
w drodze do weterynarza
na kroplówce
po kroplówce
na tymczasie
sama wstała! hura!
wyniki badań
Zaległa FV za ratowanie życia na kwotę 544zł. Kto dorzuci grosik?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia🌷