Zbiórka Henio chce żyć - zdjęcie główne

Henio chce żyć

749 zł  z 3 500 zł (Cel)
Wpłaciły 32 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Kinga Piątkiewicz - awatar

Kinga Piątkiewicz

Organizator zbiórki

Henio skończył przed kilkoma dniami 8 miesięcy. Choruje na rzadką u kotów chorobę zespolenia wrotno-obocznego (ZWO). W znacznym uproszczeniu polega ona na tym, że od wątroby odchodzi dodatkowy kanał, którym toksyny z przemiany materii wracają do jego organizmu zatruwając mózg amoniakiem. Nieleczone koty cierpiące na to schorzenie z reguły dożywają ok. 2 lat, a przyczyną zgonu najczęściej jest wywołana przez chorobę marskość wątroby. Schorzenie to leczy się operacyjnie poprzez założenie opaski uciskowej na ten dodatkowy zbędny kanał i na to właśnie zbieramy środki.

Henio jest z nami od 4 tygodnia życia. Trafił do nas wraz ze swoim rodzeństwem po tym jak ich matka zginęła pod kołami. Nikt ich nie chciał, a sąsiedzi - na posesji których przyszły na świat chcieli wypuścić je w pole albo oddać do schroniska, gdzie tak małe kociaki nie miały by szans na przeżycie.

Początkowo wszystko było w porządku, wyleczyliśmy kociaki z kociego kataru, odrobaczyliśmy i zaszczepiliśmy. Kotkom dopisywał apetyt i rosły jak na drożdżach. Tylko Henio jakoś nie chciał… z całego miotu był najmniejszy i najbardziej nieporadny. Nie potrafił wskakiwać na niewielkie wysokości, 30-centymetrowy pieniek był dla niego przeszkodą nie do pokonania, więc musieliśmy zrobić mu kładkę po której mógł się wdrapywać. Tak samo nie potrafił wskoczyć na sofę czy łóżko, więc układaliśmy mu poduszki żeby ułatwić mu wspinaczkę. Kiedy z czegoś zeskakiwał, to jak żaba. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że są to pierwsze oznaki choroby. Wszystko zmieniło się 12 sierpnia ubiegłego roku, kiedy Henio miał zaledwie 8 tygodni. Rano zaczął się ślinić i pienić oraz stał się apatyczny więc pojechaliśmy do lecznicy gdzie wykonano komplet badań z krwi, USG, RTG. Nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, dostał antybiotyk i pojechaliśmy do domu. Późnym wieczorem Henio dostał silnego ataku padaczki. W ciągu 20 minut pokonaliśmy 30km żeby dotrzeć do najlepszego weterynarza jakiego znaliśmy. Atak trwał bardzo długo, co najmniej godzinę. Jego stan był krytyczny, agonalny – ponad 40 stopni gorączki, odwodnienie, drgawki, silny odór amoniaku z pyszczka. Ustabilizowanie go  było ogromnym wyzwaniem, przy chłodzeniu go kompresami temperatura gwałtownie spadała, a przy próbie ogrzania gwałtownie rosła. Samo założenie kroplówki wydawało się wręcz niemożliwe na tak maleńką łapkę. Henio dostał zestaw wszystkich niezbędnych zastrzyków i w miarę ustabilizowany wrócił z nami do domu. Doktor powiedział, że o tym czy przeżyje zadecydują 3 najbliższe doby. Plan był taki, że najbliższe dni będziemy spędzać w lecznicy gdzie Henio będzie płukany z toksyny pod kroplówką. Bo wtedy wszyscy myśleliśmy, że po prostu czymś się zatruł, może połknął jakąś tabletkę albo coś polizał. Pierwsze 3 noce w ogóle nie spałam czuwając przy nim, bo padaczka po powrocie z lecznicy wracała jak bumerang. 10 godzin każdej z pierwszych 3 nocy Henio miał 3 minutowe ataki średnio co 5 minut. Ustępowały, kiedy rano docieraliśmy do lecznicy i podpinano go pod kroplówkę. Po 3 dniach jego stan zaczął się poprawiać, ale i tak w sumie jeździliśmy na płukanie kroplówką przez dobre 7 dni, bo wciąż był osłabiony. Doktor zażartował wtedy, że dostał kolejne życie. Po zakończeniu leczenia trzeba było mu wdrożyć leki przeciwpadaczkowe, bo ataki choć dużo rzadsze nie chciały ustąpić. Po kilkunastu dniach nie było już po nich śladu. Kolejne tygodnie upływały spokojnie aż do października, kiedy znów wystąpiły objawy zatrucia i wróciła padaczka. I wszystko od nowa. Połową listopada był już na tyle przywrócony do zdrowia że mogliśmy odstawić leki. Niestety jego stan gwałtownie pogorszył się w Boże Narodzenie, kiedy wróciła ostra padaczka. Od tego czasu praktycznie już nie ma możliwości ustabilizowania go. Przyjmuje na stałe psychotropowe leki przeciwpadaczkowe, które nie pozostają bez wpływu na jego zachowanie – Henio po prostu często jest nieobecny, a czasem ma taką korbę, że nie można nad nim zapanować. Ale i tak pozostał najkochańszym kotem na świecie i uwierzcie - że naprawdę potrafi okazywać wdzięczność za uratowane i podarowane drugie życie. Niestety leki przeciwpadaczkowe działają tylko prewencyjnie na padaczkę, podczas gdy jego organizm jest cały czas zatruwany przez toksyczne produkty przemiany materii, o czym świadczy ciągły zapach amoniaku z pyszczka, okresowe ślinienie i rzadkie ataki padaczki które i tak występują mimo podawania leku. Często też wymiotuje po posiłkach.

To właśnie w grudniu, zaczęliśmy poważnie zastanawiać się nad tym czy to nie jest zespolenie wrotno-oboczne. Najpierw wykonaliśmy z krwi profil padaczkowy. Wyniki wyszły niejednoznaczne ale nadal drążyliśmy. Kilka dni temu wykonaliśmy ukierunkowane USG, które potwierdziło diagnozę. Powoli już konsultujemy się ze specjalistyczną kliniką Teodorowskich w Mikołowie na Śląsku, gdzie prawdopodobnie wykonamy zabieg. Niestety jego dotychczasowe leczenie oraz zapewnienie opieki jemu i rodzeństwu pochłonęło już wszystkie nasze oszczędności. Dlatego tak bardzo potrzebujemy waszej pomocy. Zebrane środki są nam potrzebne na wykonanie rezonansu, który jest ostatnim elementem kwalifikującym do zabiegu oraz sam zabieg operacyjny. Ponieważ klinika jest w pewnym oddaleniu od naszego miejsca zamieszkania będziemy też potrzebować środków na pokrycie kosztów dojazdu. Sądzimy że będziemy musieli tam pojechać co najmniej 3 razy – na wizytę kwalifikującą, zabieg i kontrolę pooperacyjną – bo założona opaska zaciśnie się ostatecznie dopiero po ok. 3 miesiącach – więc trzeba będzie sprawdzić czy wszystko przebiegło pomyślnie. Do tego dochodzi też koszt wizyt przed- i pooperacyjnej.

Henio bardzo chce żyć, tak wiele już wycierpiał w swoim krótkim życiu, proszę nie zawiedźcie nas, on jest dla nas wszystkim a my jesteśmy wszystkim dla niego.













Aktualizacje


  • Kinga Piątkiewicz - awatar

    Kinga Piątkiewicz

    28.03.2021
    28.03.2021

    Kochani. Henio odszedł 26 marca ok. 22.00. Po tomografii niestety okazało się że jego choroba jest w najcięższym wariancie. Pomimo ogromnego ryzyka podjęliśmy decyzję o poddaniu go zabiegowi operacyjnemu u najlepszego fachowca w kraju. W tym celu pojechaliśmy z Heniem aż do Zgierza. Niestety krótko po operacji i wybudzeniu z narkozy jego serduszko się zatrzymało. Próby reanimacji okazały się bezskuteczne. Jego śmierć pozostawiła ogromną pustkę, teraz Henio żyje już tylko w naszych sercach i wspomnieniach.

    Zdjęcie aktualizacji 65 798

749 zł  z 3 500 zł (Cel)
Wpłaciły 32 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Kinga Piątkiewicz - awatar

Kinga Piątkiewicz

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 32

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
15
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Aleksander Kobos - awatar
Aleksander Kobos
20
Bożena - awatar
Bożena
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Wojciech Hudzik - awatar
Wojciech Hudzik
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij