W tym roku kończę 30 lat , moje życie to ciągła wędrówka , a raczej droga krzyżowa. Ciągłe pasmo niepowodzeń i kłód pod nogi.
Poziom zarobków uniemożliwia mi wzięcie kredytu chociaż bardzo bym chciała. Koszty wynajęcia mieszkania są straszne praktycznie walką o przetrwanie.
Mam przyjaciela w postaci - psa ze schroniska jest wspaniały jedyny promyk szarego życia.
Chciałabym zapewnić nam mieszkanie własne 4 kąty.
Nie mam już nic do stracenia , może akurat chociaż raz w życiu uśmiechnie się szczęście za Państwa pomocą i sercem.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!