Proteza Jarosław Borek

Nazywam się Joanna Borek i jestem córką Jarosława Borek dla którego zalożyłam tą zbiórkę.

Czy da się połączyć pasje z pracą zawodową? Mojemu tacie, Jarkowi zdecydowanie się to udało. Jego wielką pasją jest spawalnictwo. Zresztą to właśnie to hobby zdecydował się przenieść na swoje życie zawodowe. Pracował jako spawacz brygadzista w jednej z prywatnych firm. Tata to energiczny, aktywny mężczyzna. Poza pracą od najmłodszych lat starał się prowadzić aktywny tryb życia. Dużo czasu spędzał grając w koszykówkę. Każdą wolną chwilę spędza z moją córką a swoją ukochaną wnuczką, szczególnie w otoczeniu piękna przyrody wspólnie spacerując. Poukładane życie nagle runęło, wszystko zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni, ponieważ tata choruje na cukrzycę, przez którą pojawiła się miażdżyca. W wyniku powikłań rozwinęła się stopa cukrzycowa i należało podjąć decyzję o amputacji kończyny dolnej. Zaczęło się powoli od jednego palca, po pewnym czasie kolejny, a na końcu amputacja na poziomie uda. Z aktywnego mężczyzny, który w młodości grał w koszykówkę stał się osoba z niepełnosprawnością. Tata musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości, ale nie traci nadziei na powrót do swoich ukochanych spacerów i pracy. Najważniejszy dla taty obecnie jest zakup protezy i regularna intensywna rehabilitacja. Całkowity koszt to 47 300 zł. Kwota jest na tyle wysoka że nie stać nas na wyłożenie pełnej kwoty. Na codzień mama pomaga przy tacie, dlatego też nie może podjąć pracy na cały etat. Bardzo prosimy o wsparcie poprzez wpłacenie datków lub przy rozliczeniu PIT za 2023 rok. Wszyscy będziemy bardzo wdzięczni.