Prosimy o pomoc w walce o życie naszego taty.
6 czerwca 2025 życie naszej rodziny zmieniło się na zawsze. Telefon z pracy taty - tata miał zatrzymanie akcji serca połączone z pierwszym w życiu napadem padaczkowym – reanimacja – karetka.
Dzięki szybkiej reakcji, pierwszej pomocy, kolegów i koleżanek z pracy tata odzyskał świadomość i przywrócone zostały czynności życiowe.
W szpitalu po przyjęciu tomografia wykazała zaciemnienie w płacie skroniowym – lekarze mówili, że to może być krwawienie, że to może być wrodzone. Byliśmy pełni nadziei. Po kilku dniach rezonans niestety rozwiał te nadzieję i rozpoczął się nasz koszmar – guz mózgu. Jednak nadal nie wiedzieliśmy z czym tak naprawdę się mierzymy – lekarze bez wyniku histopatologii nie stawiali jednoznacznej diagnozy. Mieli tylko przypuszczenia.
Tata został przetransportowany do Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, gdzie chirurdzy podjęli się resekcji guza. Operacja przebiegła pomyślnie, cała widoczna masa guza została usunięta. Tata obudził się świadomy i sprawny.
Wynik histopatologii był najgorszym ciosem – glejak wielopostaciowy - wildtype. Najzłośliwszy i najbardziej bezlitosny nowotwór mózgu.
Zostaliśmy skierowani do Narodowego Instytutu Onkologii, gdzie miał zostać wdrożony plan leczenia obejmujący radio oraz chemioterapię.
By wdrożyć leczenie został zlecony kolejny rezonans magnetyczny głowy – po 4 tygodniach od operacji.
Niestety te 4 tygodnie „czekania” okazały się tragiczne w skutkach, guz odrósł do wielkości sprzed operacji. Nowotwór ujawnił całą swoją złośliwość, a tempo przyrostu było przerażające.
Neurochirurdzy podjęli się re-resekcji.
Dali nam drugą szansę.
Operacja przebiegła pomyślnie. Tata znów wybudził się świadomy i sprawny, a widoczna masa guza została w całości usunięta.
Teraz jednak wszyscy widzimy, że nie można czekać. Że podręcznikowy czas rekonwalescencji między resekcją, a leczeniem onkologicznym w obliczu guza taty nie będzie możliwy i musimy działać od razu.
Będziemy korzystać ze wszelkich możliwych sposobów by walczyć z chorobą. Część z nich jest na fundusz zdrowia, jednak część jest odpłatna (koszt terapii NanoTherm wynosi obecnie od 20 000 do 40 000 EURO, Immunoterapia to koszt od 20 000 do 100 000zł, TTFields to koszt ok. 100 000zł miesięcznie). Oprócz tego potrzebne są również leki, suplementy, psychoonkolodzy, konsultacje dietetyka onkologicznego, pieniądze na dojazdy i na pobyty. Kwoty są ogromne, a choroba powoli zjada wszelkie oszczędności.
Krzyś jest wspaniałym, ciepłym człowiekiem. Kochającym i wspierającym mężem, cudownym tatą. Jest najdzielniejszy na świecie i mimo tego wyroku codziennie się do nas wszystkich uśmiecha i czerpie radość ze wspólnie spędzonego czasu. Żartuje i śmieje się z personelem medycznym, z innymi pacjentami. Wnosi radość. Jest pełen nadziei i ma siłę by walczyć.
Pomóżcie nam walczyć o życie naszego taty, o każdy kolejny dzień z nim.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia <3 proszę się nie poddawać. Po burzy wychodzi słońce. Say!!!!
Anonimowy Darczyńca
życzę dużo zdrówka i utrzymania uśmiechu!!
Anonimowy Darczyńca
ja od ojwojtka, życzę zdrowia
Anonimowy Darczyńca
Do boju! Wszyscy trzymamy kciuki
Anonimowy Darczyńca
nadzieja umiera ostatnia, Wasz tata wygląda na przekochanego człowieka a Wy - na zgraną i cudowną rodzinę❤️ życzę dużo zdrówka uśmiechu i siły