
Edit 2025.03.06 - białego nie udało się złapać, nikt go nie widział, , za to złapanych 9 kotów, trzy kocury, reszta damy, z tego dwie w ciąży i te dwie jeszcze nie są wypuszczone. Ostatnią kotkę - tę spod płota - będę łapać za kilka dni, bo a) jeszcze nie ma darmowych sterylek, b) mam prywatne urwanie głowy.
Do tego w nocy zgarnęłam kocura, oswojony wykastrowany bez chipa, nie wiem, co z nim zrobić, i muszę bardzo pilnie złapać ciężarną kotkę. A miejskich sterylek nie ma nadal....
Na razie z pieniędzy zbiórkowych - ogromne dzięki - zapłaciłam te dwie faktury.... Jeśli coś jeszcze podarujecie, będzie na tę ciężarną, więc bardzo proszę...


Pisałam 2025.02.23: Tego chorego kota chciałam złapać - tylko jego, póki nie ma sterylizacji miejskich - bo on czekać nie może. Ale na rozległym terenie szpitala jest kilka kocich stołówek i nie bardzo wiadomo, z której ON korzysta. Więc klatki stoją przy wszystkich. Więc łapią się inne koty - zeszłoroczne podrostki, ich matki i ojcowie... Stać jednocześnie przy kilku klatkach i odganiać niepożądane koty? Nierealne. Wypuścić? Bez sensu.
No i mam złapane 3 kocury i 5 kotek - w lecznicy, trzeba będzie za zabiegi zapłacić. Dwie kolejne kotki chcę złapać jutro - może i tego biedaka w końcu się uda?
Skąd się tam wzięłam, co tam robię i dlaczego muszę prosić o pomoc - opisałam na blogu I KTO TU MRUCZY - bo to długa historia... Ale proszę, przeczytajcie - i może pomóżcie....
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Asia Ch.
Robisz wielkie rzeczy Aniu. Szacunek!