Trafił pod opiekę naszego stowarzyszenia Ekipa Uszy do góry wczoraj późnym wieczorem. Nie wiemy ile czasu spędził w lesie, w okolicy Bobrownik koło Dęblina. Malutki, przepiękny, przerażony i ... wygłodzony.
Kołtuny, odwodnienie, małe ciałko pokryte kleszczami. Naszym dziewczynom na szczęście udało się go złapać. Chwilę później już jechał do naszego domu tymczasowego.
Cacuś ma jakieś 3 lata. Pięknie chodzi na smyczy. Co robił w lesie? Czeka go seria badań, kastracja, szczepienie, odrobaczenie.
Trzeba go też porządnie odkarmić, bo widać, że długo był głodny. Kochani - jeśli możecie, bardzo prosimy o małe wsparcie. Będziemy wdzięczni ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!