Wielkanocne przedpołudnie. Zupełnym przypadkiem nasza wolontariuszka trafia do lecznicy weterynaryjnej w Warszawie, do której chwilę wcześniej trafił mały Sushi.
Okazuje się, że maluszek jakiś czas wcześniej podobno wpadł pod samochód... jest poobijany, ma min. obite płuco. Ale przede wszystkim ma poważne złamanie łapy... wieloodłamowe złamanie OBU kości!
Sushi to jeszcze dziecko, więc nic dziwnego, że taki wypadek skończył się dla niego źle. Prawdopodobnie miał szczęście, że w ogóle przeżył.
Niepokojące jest jednak to, że osoby, które przyprowadziły go do kliniki były pod wpływem alkoholu...
Lekarze zbadali psiaka - okazało się, że trzeba go zoperować kiedy tylko sytuacja z płucami się poprawi. Jednak właściciele mówią, że nie stać ich na tak kosztowne leczenie - nie stać ich nawet żeby zapłacić za badania...
Lekarze są zmartwieni, bo opiekunowie chcą odebrać psa. Co z nim będzie?
Nasza wolontariuszka a zaraz i my - nie możemy pozostać obojętni.
Proponujemy, że weźmiemy maluszka pod opiekę.
Opiekunowie szybko postanawiają oddać psa.
Sushi ma tylko 9 miesięcy. To parokilogramowy piesek, który nie urośnie duży.
Lekarz-ortopeda mówi, że zabieg ma duże szanse powodzenia i istnieje OGROMNA nadzieja na to, że Sushi będzie sprawny!
Dlatego prosimy Was - !!! wesprzyjcie ratowanie zdrowia tego maluszka !!!
Przed nim całe życie! Start miał niefortunny... ale to nie może przesądzić o jego życiu!
Potrzebujemy środków na pokrycie kosztów dotychczasowych badań, hospitalizację (aż płuca będą w lepszej kondycji i będzie można operować) i zabieg ortopedyczny.
Pomożecie...?
Potrzebujemy jeszcze 2000 zł aby pokryć koszty leczenia Sushiego :( na razie mamy pieniądze na sam zabieg, ale do jego kosztów dochodzi diagnostyka, badania i kontrole oraz hospitalizacja... Pomożecie?
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
