Kochani, emocje jeszcze nie opadły po tym co wydarzyło się 14 października 2024r. - o zgrozo, lada moment rocznica przeprowadzonej interwencji na ul. Pocztowej w Koszalinie, a nas spotyka taki okrutny los.
Koty są przerażone 😭 Pochowane po kątach, tyle naszej pracy przez ludzkich potworów idzie na marne...
Błagamy o pomoc! Jesteśmy pod ścianą! A właściwie BEZ ŚCIANY DO LOKALU 😭
Jesteśmy pełnoprawnymi najemcami lokalu, który został nam wynajęty jako konkretny lokal - widziałyśmy co bierzemy - lokal był zamknięty i bezpieczny.
Wielokrotnie informowałyśmy Was o naszej sytuacji, kto zna świat zwierzęcy wie, że ludzie mają problem o wszystko.
U nas w zeszłym roku zaczęło się nasyłanie na nas instytucji, co oczywiście było bezzasadne.
Znosiłyśmy to dla tych kotów, które czuły się tu dobrze, były odwiedzane, zaopiekowane i socjalizowane. To jakie postępy poczyniły - wiemy nie tylko my.
Widząc co się dzieje szukałyśmy innego lokalu, jednak nigdzie nie ma zgody na zwierzęta. Jeżeli ktoś uważa inaczej - zapraszamy do kontaktu. My nie mamy nadziei.
Poniosłyśmy koszty przystosowania lokalu dla potrzeb kociaków, wyposażyłyśmy, miały tutaj swój azyl.
Informowałyśmy wielokrotnie o wewnętrznym konflikcie właścicielskim, w który zostałyśmy wciągnięte jako najemcy.
Nikogo nie obchodzą koty, a my nigdy nie pozwolimy ich krzywdzić!
Właściciele sąsiadujących lokali sądzą się ze sobą o wszystko od lat. Nas to nie interesowało, dopóki ktoś nie bije w nas.
Wyrok nie dotyczył tej ściany, która została wyburzona. Drugi z właścicieli tak sformułował swoje roszczenie, że dotyczyło to ściany między lokalami, a nie w środku holu. Kiedy właścicielka zza ściany próbowała sprostować wyrok twierdząc, że chodzi o ścianę holu - wniosek oddalono.
W tym budynku jest wiele zamkniętych holi, tak samo było u nas. Nic nadzwyczajnego i podejrzanego.
Bezprawnie, bez żadnej informacji i naszej obecności wtargnięto do naszego lokalu, gdzie zwierzęta swobodnie chodziły po swojej powierzchni, drzwi wewnętrzne były otwarte, natomiast osoby, które weszły ze sprzętem miały tego świadomość i świadomość działań jakie podejmiemy.Wyburzono nam ścianę, koty są przerażone, my również. Nie wiemy co robić, ci "ludzie" nie cofną się przed niczym.
Nie mamy gdzie pójść. Błagamy o pomoc. Chcą używać prąd, hol i ogrzewanie, które opłacamy z darowizn naszych Darczyńców 😭
Aktualnie sufit wygląda tak - jest zimno! Na dworze 5 stopni.
Bardzo prosimy o pomoc dla naszych podopiecznych 😭😭😭
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
moa miłość do kotów nie zna granic.Obecnie mam 2 jeszcze niedawno miałam 8.Niestety już nie żyją z powodu wieku i chorób.
Freya od Gerarda
Biedne kiculki, będzie dobrze. A temu panu karma podziękuje. 🙀 Trzymajcie się kobiety, macie siłę, jesteście cudowne, dacie radę. A wszyscy którzy czytają to prosimy udostępniać gdzie się da, SIŁA W NAS! 😻❤️
Elka
❤️🐾
Anonimowy Darczyńca
Trzymajcie się ❤️
Asia&Team Gerard& F.Judyta
Trzymajcie sie dziewczyny😥😥😥❤️