Horacy zmieniamy życie

Horacy, bo tak dostał na imię, to w średnim już wieku kot, który dołączył do stada działkowych dzikich kotów. Zwabiony codziennym posiłkiem zaczął przychodzić regularnie. Kocurek nie jest kocim dzikuskiem, wręcz przeciwnie jest bardzo kontaktowy i proludzki. Ponieważ jego waga a właściwie niedowaga, stan futra, masa kleszy świadczyła o długim błąkaniu się został przez nas zabrany. Horacy nie był wykastrowany, ma potworną biegunkę, dostaje antybiotyk, leki wspomagające pracę jelit, jest na diecie gastro - robimy co w naszej mocy by poprawić jego stan zdrowia. Jeśli wdrożone leczenie nie przyniesie skutku będzie potrzebna dalsza diagnostyka. 

Obecnie Horacy ma bardzo przejmująco smutną minę, ale jest grzeczny i ze spokojem przyjmuje wszystko co się wokół jego kociej osoby dzieje. Zrobimy wszystko, by zmienić jego życie na lepsze. Nie pojmujemy dlaczego nikt wcześniej mu nie pomógł. Horacy będzie pięknym kocurem, póki co to kupka nieszczęścia, która niezbyt przyjemnie pachnie- powód brak kastracji i biegunka :( 

Horacy potrzebuje waszego wsparcia, pomożecie dorzucając grosik?