Jestem właścicielką pieska rasy shih tzu który nieoczekiwanie zachorował. Poniżej opiszę wam całą historię.
Pepa jest najkochańszym pieskiem na świecie. Horror zaczął się jak to zwykle bywa całkiem z nienacka. Jak to zwykle bywa poszliśmy z Pepą na rutynowe szczepienia poprzednio nic złego się nie działo więc traktowałam to zupełnie normalnie. Poszliśmy do weterynarza umieściłam Pepe na stole i weterynarz dokonał szczepienia, zdjęłam pepe i sama usiadłam by porozmawiać z weterynarzem i wtem zaczela sie tragedia nagle mój piesek zaczął kołysać się na łapach poczym dostał bardzo silnych drgawek okazało się że to padaczka teraz potrzebna jest jak najszybsza diagnostyka rezonansem oraz badania krwi i inne. Koszt jest większy niż podany w zbiórce jednak reszte uda mi się samej uzbierać bo Pepa jest dla mnie najważniejszy na świecie. Nic się tak dla mnie nie liczy jak jego zdrowie więc bardzo was proszę ludzie dobrych serc pomóżcie mi bo mimo wielu trudów calej kwoty nie uda mi sie zebrać samej. Pepa i ja będziemy dozgonnie wdzięczni
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!