Spłoneły oszczędnosci

Wiem, że jest tysiące takich zbiórek.

Wiem, że są ludzie którzy potrzebują bardziej tej pomocy.

Wiem, jak trudno jest prosiç o pomoc. 

Dziś musze prosić o nią Was.  Razem z mężem pracujemy, mamy dwójkę dzieci. Po bardzo długich staraniach udało mi się zajść w upragnioną ciążę. Mieszkamy w wynajmowanym domu wraz z moimi rodzicami. Mój tata jest po udarze i ma niedowład lewej strony ciała . Niestety według zusu jest zdrowy i nie należy się mu renta... Ich źródło utrzymania to domowe wędliny które sprzedają. Do tej pory radziliśmy sobie bardzo dobrze i bardzo mocno angażowaliśmy się w pomoc potrzebującym. Nigdy nie przechodziliśmy obojętnie obok osób które potrzebowały pomocy. Ze względu na zbliżające się święta i dość dużą ilość zamówien na wedlinki przeznaczyłam z mężem obie wypłaty na zakup mięsa. W dniu wczorajszym nasza wędzarnia zapaliła się. Spłonęło całe mięso znajdujące się w środku a wedzok uległ uszkodzeniu. Można powiedzieć, że spłoneły całe nasze oszczedności. Prosze o pomoc na ten miesiąc żebym mogła uregulować płatności za czynsz i opłaty. Za reszte pieniedzy zrobie zakupy dla rodziny. W tej chwili pozostajemy bez środków i brakiem perspektyw na jakikolwiek zarobek. Niestety nie możemy starać się o kredyt...chwilówek chciałabym uniknac. W tej chwili zostało nam około 40zł na przeżycie... Bardzo prosze o pomoc. Bardzo dziekuje