Nazywam się Barbara Kurek, do niedawna byłam szczęśliwą Panią naszej cudownej Holly. Niedawno jej stan zdrowia obrócił się o 180 stopni. Z radosnego, pełnego energii Labradora, nagle zamieniła się w stworzenie walczące o życie. Godziny ją dzieliły od odejścia za tęczowy most. Na początku była tylko apatyczna, nie chciała jeść i zaczęła wymiotować. Dlatego niezwłocznie zabraliśmy ją do weterynarza, dał antybiotyk, więc pojechaliśmy do domu z nadzieją, że już wszystko będzie dobrze. Lecz z Holly było coraz gorzej. Następnego dnia rano pojechaliśmy do innego weterynarza, Pani Doktor zrobiła USG i w trybie pilnym mieliśmy się udać z malutką do kliniki, bo stan był krytyczny!!!W klinice w Warszawie miała od razu operację usunięcia skręconych jelit, organ w 50% był już martwy. Jest wycieńczona, ma bardzo złe wyniki badań. Staramy się ze wszystkich możliwości, żeby jej pomóc by znowu mogła być naszą radosną Holly. Dla nas najważniejsze jest, żeby już nie musiała czuć tego przeogromnego bólu, który jej towarzyszy. Każdego dnia Hollyś przyjmuje mnóstwo leków i kroplówek, które mają na celu pomóc jej wrócić do pełni sił. Ale codzienne koszty jej leczenia niestety przekraczają nasze możliwości finansowe. Klinika zgodziła, się rozłożyć koszty operacji na raty, lecz codzienne, dwukrotne wizyty weterynarynaryjne bardzo mocno obciążają nasze środki, a to dopiero początek walki o malutką. Hollyś jest wychowywana na psa, który pomaga w codziennym życiu mojego niepełnosprawnego syna. Arnold, jak i reszta rodziny bardzo cierpi z powodu tego jak ona cierpi. Maleńka przez cały okres choroby schudła ponad 10kg!!! BŁAGAM PAŃSTWA O POMOC W WALCE O JEJ ŻYCIE BŁAGAM! POMÓŻCIE PROSZĘ ABY PIERWSZY ROK JEJ ŻYCIA OKAZAŁ SIĘ CUDOWNY! MALUTKA O TO WALCZY POMÓŻMY JEJ W TYM BŁAGAM.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!