Z miłości do Mamy Pomóż nam

🕊️ Walka trwa już ponad 5 lat. I nie oddamy jej bez sensu.

Moja Mama od ponad pięciu lat zmaga się z rakiem piersi.

To nie była krótka walka – to były lata pełne nadziei, leczenia, modlitwy, trudnych decyzji i ogromnych kosztów.

Rak daje nam kolejne wyzwania, ale nie poddamy się bez walki.

Pojawiły się przerzuty do kości i narządów. Mama przestała chodzić. Jest całkowicie zależna od naszej opieki.

Każdy dzień to cicha walka o to, by ból nie zwyciężył.

❌ System nie daje nam nic.

Nie ma zasiłków dla nas – dzieci, które stały się opiekunami 24/7.

Nie ma refundacji na codzienne potrzeby - Świadczenie wspierające? Wniosek złożony w styczniu 2025. Może ktoś przyjdzie w sierpniu by ocenić potrzebę wsparcia. A potem kolejne miesiące w oczekiwaniu na decyzję… FARSA

Rak nie poczeka. Cierpienie nie czeka.

🕯️ Tata odszedł przez ten nowotwór – jego serce nie wytrzymało tej walki.

Pięć lat temu, na początku tej drogi, zmarł nagle nasz Tata. Nie chorował onkologicznie, ale oddał całe serce Mamie i nam.

Nie zadbał o siebie… bo zawsze kochał innych…

👩‍👧‍👧 Dziś ja opiekuję się Mamą na co dzień.

Gotuję, podaję leki, wspieram Mamę psychicznie.

Po niedawnej obustronnej nefrostomii doszły nowe obowiązki – pielęgnacja, przewijanie, mycie, czuwanie.

Swoją opiekę dzielę na dwa domy, jestem mamą 7-letniej Helenki.

Wieczorami i nocą zmieniają mnie siostry i brat. Jesteśmy zespołem – ale nawet największe serce potrzebuje pomocy.

Dziś brakuje nam środków. Wydajemy wszystko, co mamy by ratować Mamę, by dać jej więcej życia, więcej czasu z nami, więcej miłości.

🙏Dlatego z pokorą prosimy o wsparcie:

📌 Musimy zebrać 250 000 zł, by:

• kontynuować innowacyjne leczenie wspomagające – dające Mamie ulgę i czas,
• zapewnić specjalistyczne jedzenie i suplementację,
• kupować leki, środki higieniczne, opatrunki, pampersy i sprzęt medyczny,
• móc być przy Mamie – w każdej chwili – bez rezygnowania z opieki.

✝️ Ofiarowujemy to cierpienie Bogu – ale wierzymy, że Bóg działa przez ludzi.

Nie buntujemy się. Nasze cierpienie oddajemy w intencji tych, którzy są samotni, bezsilni, zapomniani.

Ale wierzymy też, że właśnie Ty możesz być odpowiedzią na tę modlitwę.

📿 Prosimy o modlitwę.

💛 Prosimy o wsparcie – każda wpłata daje realną ulgę w cierpieniu i poprawę zdrowia.

📢 Prosimy o udostępnienie – niech ta historia dotrze tam, gdzie jeszcze biją dobre serca.

Dziękujemy – z głębi serca – za każdą myśl, grosz i modlitwę.

Z nadzieją,

Nina, córka – z siostrami i bratem, z Miłości do Mamy

🕊️ Na zdjęciach:

Ja z Mamą- październik 2024

Zdjęcie główne: Mama z wnukami – Wielkanoc 2025