Pies uratowany przed śmiercią.

Przed nami kontynuacja suplementacji na watrobe, w lutym badania z krwi. Szczepienia i sciaganie kamienia nazębnego żeby ząbki nie zgniły, prawie jestesmy u celu. Po ustabilizowaniu trzustki ataki paczki już nie wracają.

Candy już po kardiologu jak na ten wiek jest w miarę dobrze. Nie domyka się jej zastawka w serduszku. Kontrola za rok w grudniu. Niżej wyniki badań.

Wizyta u kardiologa 12 grudnia. Pojutrze 28.11 powtórne badania z krwi by sprawdzić parametry wątrobowe po miesięcznym leczeniu. 

Teraz leczenie wątroby i powtórne badania z krwi, później został kardiolog. Udało się! Trzuska z 1081 na 50 ❤️

  Candy badania są bardzo złe.. test trzustki to 1081, a norma jest do 200... Z wątroba również nie jest dobrze.Od piatku po ataku padaczki była leczona niestety leki zamiast pomóc dzisiaj wyszło, że szkodziły jej jeszcze bardziej.. Wczoraj jej stan się pogorszył jeszcze bardziej zmielismy lekarza i rozpoczęliśmy diagnostykę przed nami najbliższe 7 -10 dni początku leczenia później kolejny test na trzustke 200zl kolejne badania z krwi 190, każda kolejna wizyta to koszt conajmniej 100.Jeśli leki będą pomagać, później zaczynamy leczyć wątrobę. Poczym musimy iść do psiego kardiologa... Konieczna jest kolejna zmiana karmy na specjalną weterynaryjną niskotłuszczową, Kolejne maty higieniczne, pieluszki itd.. Paragony są z wczoraj i dziś(wtorek, środa) ... na samo leczenie od piątku do poniedziałku poszło dodatkowe 600 zł czyli razem okolo 2000zl. Usłyszeliśmy, że bez leczenia Candy może umrzeć w wielkim bólu, proponowano nam humanitarną eutanazje... Ale też usłyszeliśmy, że leczona może przeżyć nawet kolejne 10 lat! Przed adopcją musiało spotkać ją wiele złego podkulony ogonek łapki, na wodę i jedzenie się poprostu rzucała, na smycz reagowała jakby ktoś ją dusił... Od kiedy jest u nas ma prawdziwą opiekę kochający dom teraz ,gdy jest chora jesteśmy z nią cały czas nie zostaje sama nawet w nocy. Ten psiak zasługuje na to by zawalczyć o nią do samego końca prosimy Was o pomoc.