Proszę podaruj mi życie bez bólu

Mam na imię Imbir i mam około 10 lat. Nim trafiłem do kochającego domu miałem ciężkie życie. Zostałem porzucony i trafiłem do schroniska. Bardzo źle znosiłem pobyt tam, a  inne psy mnie gryzły.  Ale to już za mną! Od 6 lat mam kochającą rodzinę i stałem się pieszczochem radosnym i aktywnym.

Niestety z wiekiem dopadła mnie choroba neurologiczna -  zespół końskiego ogona. Objawia się ciągłym bólem, problemami z poruszaniem się. Moje mięśnie tylnych łap powoli zanikają, a z bólu wygryzam sobie ogon. Spacery nie sprawiają mi już radości. Muszę kłaść się w dziwnych pozycjach, by mniej bolało.

Niezwłocznie potrzebuję operacji mojego kręgosłupa, bez której w końcu przestanę chodzić i będę załatwiał się pod siebie.  Niestety moja rodzina obecnie nie jest w stanie ponieść kosztów takiej operacji - 1700 zł.

 Dlatego bardzo Was proszę, okażcie mi odrobinę serca podarujcie choćby złotówkę, pomagając mi pozbyć się cierpienia, zachować sprawność, bym mógł godnie i z radością przeżyć pozostałe mi lata. A ja w zamian obdarzę znowu cały świat swoim słodkim psim uśmiechem i radosnym merdaniem!