CICHE BŁAGANIE-by przetrwać

Nasze ciche wołanie o pomoc.

Kochani błagamy o pomoc jest nas ponad 40 w Fundacji Iwkot. To cudowne miejsce dla chorych, starych i niechcianych kotów często nigdy nie mających wcześniej  domów.  Nie radziłyśmy sobie na dworze, byłyśmy zbyt słabe by żyć na dworze zbyt chore by ktokolwiek nas zauważył. To miejsce to nasz dom namiastka tego czego nigdy nie mieliśmy. To ciepło pełen brzuszek i dotyk człowieka. To czas bez bólu, opieka i spokojna starość. Jak byliśmy małymi kuleczkami każdy się zachwycał ale nikt nie zebrał do domu, nie było dla nas nigdzie miejsca. Dorosły kot radzi sobie sam na dworze czasami dokarmiany czasami wiele dni głodny ale jakoś sobie radzi. 

Kiedy już dożyjemy starości- mało komu z nas się udaje- nikt nas nie widzi. Jesteśmy nie widzialni. Jak Cienie chowamy się pod krzakami, samochodami, w budkach jeśli już jakąś znajdziemy. Często atakowani przez silniejszych nie dojadamy, stajemy się słabi chorzy- chcemy umrzeć. Tak wygląda życie kota na dworze...

Dzięki Iwonce mamy lepsze życie, lepszą starość coś o czym marzy każde kocie serduszko. Chce nam się żyć bo jesteśmy tu szczęśliwi.

Kochani idzie zima najgorszy czas dla kociej fundacji. Trzeba kupić opał na zimę ( węgiel, drzewo), kociaki w podeszłym wieku nie mogą marznąć.

 Zabezpieczyć się w jedzenie dla nich na kilka miesięcy. Z uwagi że koty jedzą tylko wysoko mięsne puszki koszt jest bardzo duży. Leki, witaminy, suplementy i mnóstwo żwirku plus podkłady. Mogłabym wymieniać jeszcze wiele rzeczy które potrzebują te kociaki po za miłością, bo miłością ich nie da się wykarmić.

W Polsce szaleje koronowirus z dnia na dzień nie wiemy co przyniesie jutro, a fundacja musi funkcjonować. Musimy mieć stabilne to jutro. To są żywe stworzenia które nie rozumieją że jutro może nie być jedzenia. Że nie stać nas na kupno leków. Jak można im czegoś odmówić kiedy to właśnie w tym miejscu odnalazły swoją bezpieczną przestrzeń.

Nie odwracajmy się od nich nie tym razem. Już tyle razy odmówiono im pomocy. Marzeniem jest jeszcze wyremontowanie piwnicy w domu który przed wynajęciem był ruderą to właśnie w tym domu ciężka pracą udało się stworzyć to niesamowite kocie miejsce. Piwnica jest w opłakanym stanie i wymaga ogromnego wkładu finansowego, ale wierzymy że może uda się wspólnymi siłami powiększyć przestrzeń dla kociaków i zrealizować ich marzenie o kolejnym pomieszczeniu tylko dla nich.

Prosimy o wpłaty małe i duże albo choćby udostępnienie, o dobre słowo, o ciepła myśl. Tak ciężko jest teraz wszystkim. Te kociaki mają dach nad głową, ale ten dom nie ma już funduszy by dalej działać. Pomóżcie proszę czasami to tak wiele dla tych kociaków. 

One mają tylko Nas  do końca swoich dni.