Walka z Mukowiscydozą Zuzi

Wiosenna dziewczynka nam się urodziła,

niczym nimfa wodna na tym świecie rano się pojawiła (1.03.2017, godzina 9:31).

Taka śliczna nasza córeczka, z imieniem wybranym Zuzaneczka.

Kiedy miała dwa tygodnie trafiła do szpitala, bo bakteria coli ją atakowała.

Dzień przed opuszczeniem oddziału dotarła do nas niemiła informacja.

Zadzwoniła Pani doktor i powiedziała, że Zuzia musi przyjechać na poważne badania,

które niestety potwierdziły, że Zuzanka dostała zły gen,

którego nikt nie potrafi zmienić po dziś dzień.

Smutek i rozpacz ogromna nas ogarnęła, a miesięczna Zuzia się do nas uśmiechnęła.

Rano i wieczorem musi być inhalowana, a potem dodatkowo rehabilitowana.

Jej trzustka sama nie pracuje, więc drogiego KREONU potrzebuje.

Sól poprzez swój pot traci,  dlatego w płynnej przyjmuje ją postaci.

Zuzanki walka z chorobą jest bardzo ciężka, "nie poddajemy się" to nasza życiowa puenta.

Marzeniem Zuzi jest by obudzić się zdrową, by już nigdy na przeleczeniu w szpitalu nie wstawić się.

Pożegnać na zawsze rehabilitację, inhalator i kreon, a wtedy jej życie będzie piękniejsze

niczym wiosenny róży kwiat.

Teraz razem z rodzicami stara się zapomnieć o tym co złego w sobie ma,

a codzienność bierze z uśmiechem na raz-dwa. 

Twojej finansowej pomocy Zuzia potrzebuje, bo potem drogie lekarstwa za to kupuje.

Aby życie Zuzanki w walce z mukowiscydozą było łatwiejsze,

POTRZEBNA JEST TWOJA POMOC, TWOJE DOBRE SERCE.