Cześć!
Jestem Paulina, mam 22 lata i już na samym początku swojego życia tonę w długach..
Może zacznę od początku..
Chcialam zacząć dorosłe życie samodzielnie, bez pomocy nikogo przez co wzięłam swoj pierwszy kredyt, który spłacam regularnie od 1,5 roku. Myślałam, ze na tym kredycie się skończy.. rok temu zaczęły wpływać do mnie pisma o niespłaconych zadłużeniach o których nie miałam pojęcia. Jak się okazało ktoś spisał dokładnie dane z mojego dowodu, jak to zrobił i kiedy - nie mam pojęcia. Sprawa na policję została zgłoszona, we wrześniu tego roku dostałam pismo o umorzeniu sprawy ze względu na niemożność wykrycia sprawcy.. paranoja.. kredyty były brane przez kogoś w parabankach internetowych, zaczęły narastać, coraz więcej firm zaczęło się zgłaszać, zaczęła się sprzedaż długów do firm windykacyjnych. Nie byłam w stanie spłacać wszystkiego naraz, wszystkie firmy chcą spłaty zadłużenia od razu, trafiła mi się jedna firma windykacyjna, która zgodziła się na rozłożenie na raty. Pozostałe firmy wydzwaniają do mnie kilkanaście razy dziennie, gdy odbieram telefony chcą egzekwować dług od razu, na nic prośby o rozłożenie na raty czy chociażby poczekanie. Są nieugięci, nieprzyjemni, jestem na skraju załamania nerwowego. Moja mama bardzo wiele mi pomaga, gdyby nie ona to nie wiem co by ze mną było, nie stać mnie na samodzielne życie, na samodzielne utrzymywanie się. W wakacje podjęłam decyzje o wyjeździe do Niemiec żeby zarobić na te długi, które tak naprawdę nie są moje, ale zostałam oszukana i za 1,5 miesiąca mojej pracy przywiozłam do Polski ledwo 1,5 tys ZŁ. Staram się jak mogę, pracuje w tym momencie po 10h od poniedziałku do piątku, w weekendy staram się skończyć szkole. Długu jest znacznie więcej niż 20 000zl ale na pewno ta kwota pomogłaby mi spłacić jakaś cześć tego zadłużenia i zacząć normalne życie.
Jesli ktoś byłby w stanie mi pomoc to byłabym bardzo wdzięczna. Nie mam już siły walczyć z tym wszystkim. Jak długo jeszcze mam znosić to wszystko.. sprzedałam sprzęty które kupiłam za gotówkę żeby jakaś cześć zadłużeń spłacić, teraz próbuje sprzedać samochód żeby znowu zmniejszyć dług ale marnie to idzie..
Mam nadzieje ze kiedyś zacznę żyć normalnie..
dziękuje z góry bardzo za pomoc.
Dobra karma wróci do każdego.
Paulina
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!