Jan Folga
Stan obecny
Nikt nie staje na naszej drodze przypadkiem. Sprawia to opatrzność, los, karma. Ja wierzę, że Bóg. W dniu wypadku uruchomił łańcuch ludzi dobrej woli, zjednoczył rodzinę i skierował na życiową ścieżkę Jaśka wyjątkowe osoby. Najpierw Patrycję i Alexa. Polka z medycznym wykształceniem urodzona w Kanadzie udzieliła pierwszej pomocy, towarzyszyła mu w karetce i w oczekiwaniu na operację. Ona nas zawiadomiła i pomagała w rozmowie z lekarzem o wyniku i rokowaniach. Potem wyszukała fizjoterapeutkę, malutką Hinduskę wykształconą w Indiach, Jency.
Doktor Alex z małego szpitala powiatowego, specjalista od kręgosłupa i medycyny sportowej z tytułami naukowymi, uratował mojemu dziecku życie. Stawką były nie nogi, poruszanie czy ratowanie rdzenia. Potężny uraz całkowicie ucisnął rdzeń i zrotował kręgosłup, całość krwawiła. W dniu wypadku po 12 godzinach pracy wyjechał ze szpitala do domu. Zawrócił na wezwanie. Otoczył potem Jaśka najlepszą opieką medyczną, a po opuszczeniu szpitala cały czas konsultował.
Po zwalczeniu trudnych ograniczeń covidowych 14 grudnia wylądowałam z mężem w Calgary. Cztery dni później zobaczyłam syna. Wzięłam jego twarz w ręce. Nikt nic nie powiedział, nikt nie płakał. Nasze oczy patrzyły na siebie z bliska. W jego była rozpacz, cierpienie, samotność, strach, żal... Nie zapomnę tego do końca życia... Nie wiem co było w moich, ale uspokajał się.
Następnego dnia zabraliśmy go do wynajętego mieszkania. Przez pierwsze tygodnie spaliśmy na podłodze obok jego łóżka. Patrzyliśmy jak cierpi i sprawdzaliśmy czy oddycha.
Nastał czas wytężonej pracy, radzenia sobie z potężnym stresem, organizacji życia w obcym kraju wśród obcych ludzi, a przede wszystkim poświęcenia całej energii na opiekę nad Jaśkiem i przywracania jego sprawności.
Fizjoterapeutka Jency wiedziała co ma robić i robiła to dobrze. Ten przypadek potraktowała jak życiowe wyzwanie. Nagrodą były pierwsze impulsy nerwowe i pierwsze ruchy.
Kiedy zmienił się szpital, czekały na niego kolejne niezwykłe osoby. Estel, która z fizjoterapii uczyniła sztukę i profesor J-M nazywający Jaśka nadzieją całego zespołu.
W rekonwalescencji po takim urazie najważniejszy jest pierwszy rok. Właśnie minęła połowa. Jasiek jest od samego początku intensywnie rehabilitowany. Swoją pozytywną energią zaraża otoczenie. Motywuje do pracy terapeutów i pacjentów. Ale bez jego tytanicznej pracy przez większość dnia nie byłoby żadnego postępu. Dając z siebie wszystko, budzi od samego początku ogromny szacunek personelu medycznego.
Nie było łatwo zaakceptować jego indywidualności i wyborów, ale zawsze je szanowaliśmy. Dzisiaj jestem dumna, że wychowaliśmy silnego człowieka o dobrym sercu, który potrafi spełniać marzenia i realizować cele. I który ma potężne wsparcie w przyjaciołach i kolegach.
Pomoc bliskich, znajomych i całkiem obcych ludzi doprowadziła nas do miejsca, w którym jesteśmy. Każdy mejl czy SMS był odczytywany wielokrotnie. Nie wyobrażacie sobie, jakie cenne były słowa otuchy. Jak pomocna każda najdrobniejsza wpłata. Jak ważna modlitwa. I jak bardzo jestem za każde Wasze wsparcie wdzięczna.
Życzę wszystkim, żeby dobro którym nas obdarowaliście wróciło do Was w dwójnasób. Żeby w potrzebie zawsze wyciągnęła się pomocna dłoń, a w zwątpieniu dotarło słowo które leczy.
Nie ustawajcie w ciekawości świata i ludzi. Niewiele jest rzeczy, które się naprawdę liczą, a ta jest jedną z nich.
Niech nisko nad Wami fruwają dobre Anioły
Matka Janka
Co się stało?
Szczupły, wysportowany, wulkan pozytywnej energii. Jego znak charakterystyczny to szeroki uśmiech na twarzy i czapka z daszkiem. Samorodek sportowy. Narty, snowboard, rolki, chodzenie po górach, zawodnik judo Wisły Kraków. Nigdy się nie poddaje i spełnia marzenia. Kocha życie! Bardzo silny charakter, złote serce i prawy kodeks moralny. Pierwszy do pomocy. Indywidualista. Miłością do sportu zaraził go ojciec, hokeista "Cracovii"a także wieloletni kierownik „Klubu pod Jaszczurami”.
Ale jego największą życiową pasją są motocykle – motocross. Kiedyś powiedział: „to nie jest moja pasja, ja żyję żeby jeździć”. Po uzyskaniu wicemistrzostwa Polski w kategorii enduro przerwał studia i wyjechał do Kanady. Po co? Bo tam są najlepsze tory motocyklowe na świecie. Przez 3 lata trenował, ścigał się i pracował. Wygrywał zawody motorowe, jeździł szczytami wysokich gór. Z zawodów judo przywiózł oprócz złota puchar najlepszego zawodnika technicznego Alberty. Był szczęśliwy. Przyjechał do Polski po tytuł inżyniera i magistra AGH, skończył studia podyplomowe, poznał swoją połówkę Iwonę. Ale jego część została tam. Do Kanady wracał wielokrotnie, w końcu podjęli z Iwoną decyzję o wyjeździe tam na rok, zdaniu egzaminów z angielskiego i uzyskaniu statusu rezydenta. Złożyli papiery, Iwona wróciła w październiku do Polski, on miał przyjechać na Boże Narodzenie. Tutaj mieli czekać na rozpatrzenie aplikacji.
W nocy z soboty na niedzielę 29.11.20 o 1.30 telefon. Kanadyjski nieznany numer. Jasiek miał wypadek i właśnie będą go operować w niewielkim najbliższym szpitalu. Nawet nie zaczął jeździć, dopiero się rozgrzewał. Nagle spadł. Kompresyjnie wybuchł krąg lędźwiowy L1, odłamki wbiły się do kanału kręgowego i ucisnęły rdzeń. Operacja ustabilizowała kręgosłup, ale to tylko pierwszy etap. Musi być przewieziony do centrum urazowego. Ale operacja wyczerpała polisę. Trzeba wpłacić depozyt, a koszt leczenia przez najbliższy miesiąc to minimum 100 tys. dolarów. Będzie medycznie gotowy do transportu do kraju za 2-3 miesiące. Jest sparaliżowany od pasa w dół, ale przytomny, w kontakcie i znów z wolą walki. Rozpoczął właśnie najcięższą walkę w swoim życiu – z własnym ciałem.
Błagam, dajcie mu szansę!!!
Wspierajcie też proszę modlitwą.
Matka Janka Anna Folga
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Skrzynia
Jasiek trzymam kciuki!
Ang Wójcik
❤️💪🏻 podaję dalej i trzymam kciuki za Ciebie!
Kristina
Hope you will get well soon!
Ewa Sobkowiak Bydgoszcz
Serdecznie życzę Synowi pełnego powrotu do sprawności.
Anonimowy Darczyńca
💪💪💪💪💪💪