Transport pieska z Grecji

Dzień dobry, 

nazywam się Joanna Kania. W tym roku spędzałam wakacje w Grecji. Kto miał możliwość przebywania w tym kraju z pewnością wie jak wygląda tam sytuacja zwierząt, Mnóstwo porzuconych, wygłodzonych psów, kotów poszukujących jedzenia, uwagi, opieki. W czasie jednej z wycieczek natknęłam się na porzuconego szczeniaka przywiązanego krótkim sznurkiem do opony. Opona zamocowana była do wystającego konaru drzewa co sprawiało, że piesek praktycznie nie miał żadnej szansy na jakiekolwiek poruszanie się i tkwił nieruchomo w jednym miejscu. Pozostawiony sam sobie bez dostępu do wody i jedzenia. A jednocześnie bardzo pragnący kontaktu z człowiekiem, ciepła, zainteresowania. Do dzisiaj pamiętam jak kurczowo trzymał moją nogę, żebym tylko nie odeszła i nie zostawiła go samego. Dzięki pomocy wielu wspaniałych osób udało się pieska zabezpieczyć. Piesek aktualnie przebywa w Grecji, ale nie może tam pozostać. W związku z tym zwracam się z gorącą prośbą o wsparcie. Pomóżcie nam w pokryciu kosztów jego transportu do Polski, gdzie mamy już dla niego miejsce. Jego dotychczasowe życie to pasmo cierpień, porzucenie, głód, samotność. Pomóżmy mu poznać te pozytywne strony życia w kochającym domu, gdzie otoczony będzie odpowiednią opieką i miłością.