Cześć, Jestem Sebastian :) Mam 10 lat i od 4 lat walczę o powrot do zdrowia które zabrała mi nagła choroba
Drogi Przyjacielu!
To ja, Sebastian! Pozytywny, pogodny i żwawy dzieciak, któremu los pokrzyżowała choroba - pamiętasz? Mam nadzieję, że tak!
Urodziłem się 24 sierpnia 2006 roku jako zdrowy dzieciak. Zawsze byłem samodzielny, w ciągłym ruchu, zawsze pomocny. Uwielbiałem zabawy na świeżym powietrzu, pomagałem tacie w naprawach, miałem nawet swój własny zestaw narzędzi! Do czasu...
20 grudnia 2012 roku zdiagnozowano u mnie cukrzycę. Z bardzo wysokim poziomem cukru trafiłem na oddział warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Doszło do kwasicy ketonowej oraz masywnego obrzęku mózgu.
W wyniku tego przez 4 miesiące byłem w śpiączce, doszło do uszkodzenia mózgu/ośrodkowego układu nerwowego. Spowodowało to porażenie czterokończynowe spastyczne, porażenie nerwu twarzowego, afazję mowy, ogromne problemy z koncentracją i pamięcią. Straciłem słuch w lewym uchu. Rok temu doszła padaczka lekooporna zwana przez nas "Potworniastym".
Jestem pod opieką wielu specjalistów: diabetologa, neurologa, kardiologa, psychologa, neurologopedy, lekarza rehabilitacji. Wymagam specjalistycznej rehabilitacji ruchowej oraz wielu turnusów rehabilitacyjnych, dzięki którym mam szansę w przyszłości być samodzielnym jak każdy z Was.
Rehabilitacja jest jedyną szansą na odzyskanie sprawności którą zabrała mi choroba
Teraz kolej na Ciebie!
Dzięki Twojej pomocy mam szansę stać na własnych nogach i wrócić do beztroskiego czasu dzieciństwa. Dzięki intensywnej rehabilitacji potrafię mówić, sam siedzieć, a nawet stawiać pierwsze kroki! Prawa strona ciała niestety nadal wymaga intensywnej rehabilitacji. Mam porażenie nerwu twarzowego i nie do końca otwiera oko. Dodatkowo zdiagnozowano u mnie zaniki nerwów wzrokowych.
Dzisiaj zbieramy z moimi rodzicami na opłacenie kolejnych 60 godzin rehabilitacji - niestety tylko połowa tej kwoty znajduje się na koncie w fundacji Avalon
Tylko dzięki intensywnej rehabilitacji robię tak olbrzymie postępy-nie pozwólcie by brak środków zatrzymał postępy.
Ja chcę dużo ćwiczyć, pomożesz?
Uwaga, Uwaga :)
Edycja;)
Chcemy zebrać dodatkowo na zegarek który wykrywa wcześniej atak padaczki, taki "Anioł stróż w zegarku przed potworniastym"!
Więcej o tym tu https://www.empatica.com/
Oraz na 3 miesięczny zapas sensorów do ciągłego pomiaru glikemii FreeStyle Libre. Koszt 1 to 255 zł i wystarcza na 2 tygodnie
dzięki nim rodzice nie muszą kłuć moich paluszków min 10 razy na dobę
Nie muszą też martwić się o hipoglikemie(niebezpieczny spadek cukru który może doprowadzić do utraty przytomności)
Niestety ja tych spadków nie wyczuwam
więcej info o systemie tutaj http://www.freestylelibre.pl/?gclid=CKCHkO7wwdACFe0K0wodSYoKQg
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Ewelina Kicińska
Sebciu dasz radę! Pamiętaj, że dopóki walczysz jesteś zwycięzcą! Armia Aniołów Dobroci cały czas jest z Tobą! <3
Anonimowy Darczyńca
Strasznie bym chciał zobaczyć jak biegasz! Wiem, że dasz radę! Ty też to wiesz! :)
Anonimowy Darczyńca
Hej kochany, jeszcze bedziesz smigal.
Dorota Cybulska
Dużo zdrówka życzę. Mocno trzymam kciuki:)
Seb Waltrowski
#dawajSeba💪