Samochód dla bezdomnego

Cześć Wszystkim. 

Chciałbym zebrać 10 tysięcy złotych polskich dla bezdomnego.

Wczoraj wychodząc do sklepu, blisko mojego bloku (godzina 23/24), widzę opartego o ścianę Tomasza, bo tak ma na imię, ma na moje oko 50 lat . Zatrzymał mnie i powiedział " Dziś znalazłem dwa złote za które sie najadłem i jestem szczęśliwy

- Bardzo się cieszę,odpowiedziałem, po czym zapytałem czy chce coś ze sklepu, odmówił" 

Wszedłem do sklepu, gdzie była spora kolejka przez pijanego człowieka który szukał pieniędzy, nadeszła moja kolej. Wychodząc ze sklepu Tomasza nie było, pomyślałem gdzieś poszedł. Dwa kroki dalej że ktoś leży koło mojego samochodu. Podchodzę i patrzę , to był Tomek. Spytałem się co on tu robi, a on rzekł mi na to " Jakieś gowniarze naje**ni biegali i rozwalali lusterka , chciałem ich wygonic bo zabierali się za twój i wtedy wbił mi nóż w nogę i uciekli" szybko opatrzylem mu ranę i zadzwoniłem na numer alarmowy. Czekając na karetkę, zacząłem z nim rozmawiać żeby nie myślał o bólu. Zapytałem się co kiedyś robił czym sie interesuję itp.

Opowiedział mi historię czemu znalazł się na ulicy, bardzo przykra, ale nie zamierzam tu opowiadać ze względu na prywatność. Zaczął mi opowiadać o samochodzie . Mazda 2 z roku 2006. Odkąd pamięta, gdy nie był jeszcze bezdomnym to ten samochód był jego marzeniem. Opowiadał mi że ma zawsze notes ze sobą i zapisuję sobie gdzie taki samochód. Gdy nadchodzi wieczór, obserwuję ten samochód całą noc.

Opowiadał że gdyby los się do niego uśmiechnął i wygrał by w "totka" to nie kupił by sobie mieszkania tylko właśnie o tą mazde i by w niej spał. Karetka przyjechała i zabrała Tomka do szpitala. 

Dzień później przechodzę tą samą drogą , siedzi Tomek patrzę, podszedłem do niego i rzekł mi takim zdaniem " wiesz, jak mi zszywali nogę to poprosiłem bez znieczulenia bo żyje z założenia gdy jest ból to potem los jest łaskawy" .

Te zdanie tak mnie wzięło za serducho, że stwierdziłem że postaram się pomóc Tomaszowi, zakupie dla niego Samochód oraz załatwie mu pracę jako taksówkarz. Niestety samochód kosztuje aż 11 tysięcy złoty, ja ze swojej kieszeni dałem tysiąc złoty, więcej niestety nie jestem w stanie przekazać pieniążków. 

Proszę o Pomoc dla Tomasza

Pozdrawiam

AKTUALNOŚĆ

Tomka rana ładnie sie goji. Dziś zakupiłem mu w aptece nowe bandaże,gaziki oraz inne potrzebne rzeczy.