Spłata zadłużenia-niepełnosprawn

Dzień dobry,

Jestem osobą niepełnosprawną od 2007 roku o znacznym stopniu - całkowita niezdolność do pracy.

Jestem po 2 przeszczepie nerki, dodatkowo mam porażony układ nerwowy w nogach w skutek źle leczonego nadciśnienia, w tym wszystkim zdarzyła się baktera w oku, przy której lekarze tak naprawdę nie wiedzieli jak leczyć, myśleli że oko gnije od środka. Na wszystkie choroby posiadam wypisy ze szpitali. Uszkodzony błędnik sprawia, że tracę równowagę przy chodzeniu, a porażony układ nerwowy w nogach sprawia, iż nie mam czucia w palcach stop i częściowo stopach.

 Moje życie to ciągłe wizyty w szpitalach, przychodniach itp. Nie mam lekkiego życia, tak naprawdę gdyby nie wsparcie moich najbliższych nie miałabym po co żyć...  

Od 2007 roku jestem na rencie zdrowotnej, która wynosi 1350zł - z tego kupuję tylko leki-bez których nie mogę żyć, bez ktorych przeszczep zostałby odrzucony. Spłacam kredyty, które zaciągałam na leki i leczenie w ubiegłych latach.  Mój mąż pracuje, ale cóż z tego kiedy pensja jaką dostaje to  najniższa krajowa ( z czego jakąś część zabiera mu Komornik za błędy młodości, reszta spłaca kredyty, i wyżywienie) z ledwością jego pensja starcza nam na jedzenie. Znaczna część pieniędzy idzie na leki,opłaty. Pomimo całkowitej niezdolności do pracy- stopień znacznym pracuję, by regulować należości - jednak w momencie, gdy moj stan się pogorszyl - niektore kredyty nie były spłacane, ponieważ brakowało na leki i leczenie - w tej chwili mam 4 komorników- ktorzy pobierają z mi z renty i z pensji. Mało co zostaję mi do życia, często po prostu brakuje na życie, bo ceny jakie teraz są w sklepach uderzają bardzo w kieszeń. Banki wypowiedziały mi umowy kredytowe, ponieważ w tamtym okresie podupadłam zdrowotnie, nie byłam w stanie pracować. Nie było mnie stać na natychmiastową spłatę całego zobowiązania. Brakuje mi już sił niekiedy, żeby iść do pracy, bo nie każdego dnia czuję się dobrze. Obecnie jestem po 2 przeszczepie nerki, i też rokowania nie są dobre, bo kreatynina rośnie i nie wiadomo jak długo będę mogła cieszyć się jeszcze wyjściem do pracy :( Jestem tym wszystkim przerażona, bo nie wiem co dalej ze mną będzie  :(

Nie chcę pieniędzy do rąk, błagam tylko o pomoc, by móc spłacić komorników, oczywiście mogę podać bezpośrednio dane numerów kont do komorników by pieniądze bezpośrednio do komornika trafiły. 

Błagam ludzi dobrej woli o szybką pomoc, by uwolnić się od zajęć. 

Dziękuję