Ratujemy dach – dom tonie w deszczu, a my razem z nim 🏠
Nazywam się Emilia i wraz z rodzicami mieszkamy w ponad 170-letnim domu, który przez ostatnie 15 lat krok po kroku próbowaliśmy przywrócić do życia. To nasze jedyne miejsce na ziemi – nie idealne, ale pełne wspomnień, wysiłku i miłości.
Kiedy się tu wprowadziliśmy, nie było nawet toalety, wszystko się sypało. Moi rodzice, pracując ponad siły, włożyli w ten dom nie tylko pieniądze, ale i zdrowie – żebyśmy mogli żyć w godnych warunkach. Udało się: mamy łazienkę, pokoje, ogród. Ale dziś znów jesteśmy pod ścianą.
Dach przecieka. I to nie w jednym miejscu – leje się niemal wszędzie: do kuchni, łazienki, pokoi… Belki zaczynają gnić, a strop, źle zaprojektowany, nie wytrzymuje już ciężaru. Fachowiec powiedział jasno – dach i strop trzeba wymienić całkowicie. Koszt? Od 150 do 200 tysięcy złotych.
Dla naszej rodziny to kwota nie do zdobycia. Mój tata jest po zawale, mama pracuje, a ja studiuję i dokładam, ile mogę. Niestety, nie mamy możliwości wzięcia tak dużego kredytu – tym bardziej że i tak będziemy musieli zaciągnąć kolejny kredyt na nowy piec, który trzeba wymienić w tym roku – z powodu przepisów związanych z tzw. „zielonym ładem”. Nie ma odwrotu – musimy to zrobić, nawet jeśli oznacza to kolejne zadłużenie.
Na dodatek czekamy na decyzję sądu w sprawie zachowków, które mogą nas obciążyć finansowo jeszcze bardziej. A mama, żebyśmy w końcu mogli mieć prawne bezpieczeństwo, będzie musiała spłacić połowę domu, który obecnie formalnie dzieli z bratem.
Dlatego proszę Was o pomoc – o cokolwiek, co może pomóc zatrzymać niszczenie naszego domu. Jeśli nie uda się zebrać pełnej kwoty, to każda złotówka pójdzie na ratowanie dachu: zakup lepiku, zabezpieczenia konstrukcji, cokolwiek, co da choć trochę więcej czasu i spokoju.
To nie jest zbiórka na luksus. To prośba o szansę, by móc dalej mieszkać w domu, który tworzymy z trudem i sercem.
Z całego serca dziękuję za każdą pomoc – nawet najmniejszą.
Największego darczyńcę zaproszę na wyjątkową noc w piwnicy mojego domu… Przy świecach, wśród cieni, opowiem Ci najstraszniejsze historie, jakie tylko znam. Odważysz się? A jeśli nie – dla mniej odważnych przewiduję dzienne oprowadzanie z nieco mniejszą dawką grozy
Emilia
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Zuzia
^_^