Pomóżmy mojej mamie po pożarze

Proszę o Waszą pomoc dla mojej mamy, by mogła wyremontować dom, który w części spłonął w pożarze w nocy z 17 na 18 grudnia. Mama mieszka samotnie, do nocy pożaru z trudem, ale wiązała koniec z końcem. Obecnie w domu nie da się normalnie funkcjonować. W pożarze zniszczeniu uległo całe poddasze, zniszczony jest dach, którego konstrukcja nie spełnia już swojego zadania i grozi zawaleniem. Ponadto strażacy wycięli w nim dziurę, by dać ujście ogromnej ilości dymu, przez co budynek jest otwarty na zimno, śnieg i deszcz. Na piętrze jeden pokój jest całkiem zniszczony - zarwany strop, zalane ściany. Pozostałe pokoje na tym poziomie są zalane, odpada tynk. W każdym pomieszczeniu zostały wyważone i zniszczone drzwi. W jednym pokoju strażacy wybili okno. Na parterze zniszczeniu od wody uległ strop, z którego odpada tynk. Zniszczeniu uległa też instalacja elektryczna oraz hydrauliczna. Komin od którego nastąpił pożar trzeba odbudować od podstaw. Straty są ogromne, liczy się dla nas każda wpłacona złotówka. Będę ogromnie wdzięczna za okazaną pomoc, sama nie dam rady pomóc mamie. O skali pożaru niech świadczy fakt, że w akcji gaśniczej uczestniczyło 7 zastępów straży i kilkunastu strażaków. Samodzielnie mama nie jest w stanie odbudować domu, a zniszczenia są od dachu aż po parter. Pomimo tej tragedii, jesteśmy wdzięczne losowi, że mama żyje. Choć jest załamana, staramy się nie tracić nadziei i wiary w ludzi dobrej woli oraz w to, że uda się jej podnieść z tej tragedii. Stąd mój wielki apel o wsparcie finansowe dla mojej mamy, za które z góry bardzo dziękuję.

EDIT:

Mama od poniedziałku 19 grudnia do 30 grudnia przebywała na urlopie wziętym w związku z pożarem. Wróciła do pracy 2 stycznia i poprosiła o pomoc tzn. zmianę godzin pracy i odbiór godzin nadpracowanych w 2022 r. Zamiast pomocy otrzymała wypowiedzenie. Do tego wszystkiego, mama nie otrzyma zasiłku dla bezrobotnych ponieważ zatrudniona była na ½ etatu. Z dnia na dzień, w tej ciężkiej życiowej sytuacji została jeszcze pozbawiona środków do życia. Jak bardzo jest załamana chyba nie trzeba opisywać, przepisane ma leki antydepresyjne. Tym goręcej proszę o pomoc, każda nawet symboliczna kwota ma w tej sytuacji ogromne znaczenie.