Kochani, błagam was o pomoc. Ze schroniska adoptowałem psa, który od razu przywiązał się do mnie emocjonalnie. Niestety poprzedni właściciel mścił się na nim, bił go i karmił zgniłym czy przeterminowanym jedzeniem. Po dramatycznej życiowej sytuacji boi się ludzi i bez przerwy jest przy mnie i pilnuje mnie tylko mi ufając. Niestety będąc u weterynarza i na badaniach okazało się że mój ukochany pupil ma nowotwór śledziowy i niezbędna jest natychmiastowa operacja. Rak śledziony u niego objawia się zazwyczaj brakiem apetytu, osłabieniem i wymiotami. Ostatnio pojawiły się także problemy z wypróżnianiem. Często piszczy z bólu. Ze swoich własnych środków, brakuje mi niestety aby 500 zł na zabieg chirurgiczny aby uratować mojego psa. Błagam, pomóżcie mi uratować mojego psa aby tak nie cierpiał.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!