Ten rok przyniósł nam tyle niewiadomych i tyle złych wiadomości, że chcielibyśmy chociaż tę jedną rzecz mieć pod kontrolą: serca naszych podopiecznych. Stąd zapadła decyzja: musimy zbadać serce każdego kota, którego mamy pod opieką.
Tak niedawno straciliśmy Landrynkę – młodą, przekochaną, pełną życia kotkę, u której sekcja wykazała HCM, chorobę serca, której nikt się nie spodziewał. Tak kruche jest życie i tak ważne jest szybkie działanie, a może nawet przewidywanie...
Pierwsze badania już za nami, a wraz z nimi koszty, które musimy pokryć. Już 11 lipca kolejny kot trafi do kardiologa – takie badanie to koszt około 320 zł. U Tutuś wykryto zmiany starcze mimo jej wieku poniżej 10 lat, za to u Carewicza bardziej złozone problemy, które na razie nie wymagają farmakoterapii, lecz bacznej obserwacji. Badaniom Feniksy trzeba się jeszcze dokładniej przyjrzeć, natomiast Gracja, mimo swojego wieku, ma bardzo ładne serduszko. W kolejce na badania czekają jednak kolejne koty, choćby Scarlett czy Malcolm...Nie ukrywamy – towarzyszy nam ciągły strach i niepewność, które czasem przeradzają się niemal w paranoję... Serce ściska się za każdym razem, gdy myślimy o tym, co jeszcze może przynieść ten rok.
Jesteśmy świadomi, że zbieranie środków na profilaktykę będzie trudne, ale nie mamy innego wyboru, jak tylko prosić o Waszą pomoc. Dlatego bardzo prosimy – pomóżcie, dajcie im szansę na dłuższe, spokojniejsze życie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!