Kocurek z tego postu https://fb.watch/rIGoc_qw2e/ znaleziony w Zambrowie na Raginisa. Siedział na środku chodnik i przeraźliwie prosił o pomoc. Chory, chudy. Z oczu i z nosa ropa, do tego chudy.
Nie można było go zostawić, trzeba ratować. W lecznicy zrobiliśmy badanie krwi - biochemia i morfologia. Oraz test na białaczkę, który okazał się pozytywny :( Dramat, gonitwa myśli w głowie co teraz zrobić ? Co zrobić, gdzie go umieścić na czas leczenia i co potem ? Mamy inne koty, nie możemy mieć kota białaczkowego bo zarazi inne koty....
Wykonaliśmy mu jeszcze test pcr by potwierdzić białaczkę i niestety mamy już pewność.
Kocurek źle się czuje, walczymy z kocim katarem, który póki co nie ustaje.
Stał się cud i udało mi się znaleźć dla niego miejsce. Fundację, która ma pod opieką białaczkowe koty i zgodziła się mu pomóc za co jestem ogromnie wdzięczna.
Zbiórka ta jest na suprelorin, którego koszt to 320 złotych oraz na transport. Jak tylko uda się zebrać fundusze, to kocurek będzie mógł jechać.
POMÓŻCIE PROSZĘ POMÓC JEMU.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!