Proszę o pomoc.Opiekun.
Cieżko mi bardzo opowiedzieć swoją historię... ale czuję, że nie mam
już siły dźwigać tego sama...
Mam kredyty, które wzięłam na prośbę bliskiej mi osoby, która miała je
spłacić w wyznaczonym terminie. Niestety nie zrobiła tego, a ja
zostałam sama z długami - a właściwie nie samo, bo z dwóją dzieci. I
to dla nich wciąż się nie poddaję... Na początku, przez pierwsze 2
lata udawało mi się regularnie spłacać zobowiązania. Niestety później
przyszły problemy zdrowotne, do tego śmierć bliskiej mi osoby,
załamanie nerwowe i brak sił
Nie byłam w stanie dalej pracować, a przez to spłacać rat.
Pracuję jako opiekunka osób starszych. To trudna i wymagająca praca,
wymagająca dobrej kondycji nie tylko fizycznej ale i psychicznej.
Próbowałam negocjować z bankiem warunki spłaty, ale bez skutku.
Wyjechałam więc do Niemiec, aby zarobić na spłatę długów, ale moje
dzieci bardzo źle zniosły rozstanie ze mną.Wróciłam.
Obecnie nie mam pracy, szukam, ale sprawa trafiła już do sądu i boję
się, że lada dzień do drzwi zapuka komornik.
Stąd moja prośba do Was o pomoc.
Trwam tylko dzięki modlitwie myśli o dzieciach, ale każdy dzień to
kolejny lęk i strach co nas czeka :(
Wszystkim darczyńcom z góry dziękuję.
Niech Jezus, Maryja i Józef ma Was w opiece.
Bóg zapłać
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!