Cześć wszystkim,
przyznam, że sam nie wiedziałem jak się do tego zabrać, ale za namową psychoterapeuty oraz wielu różnych komunikatów wsparcia przy okazji dnia walki z depresją postanowiłem przekazać Wam moją historię i prośbę o wsparcie.
Przez ok. 1,5 roku w okresie pandemicznym miałem okazję pracować w jednej z największych redakcji newsowych w TVP. Nie chciałbym opisywać dokładnie w której, ponieważ wielokrotnie w trakcie pracy widziałem, jakie macki i jak ogromne zaplecze mają wszystkie osoby w tej firmie do tego by zagłuszać wszystkie takie osoby jak ja. Dlatego też nie wpisuję swojego prawdziwego imienia i nazwiska w profilu, jednak jeśli ktoś chciałby się ze mną skontaktować szanując anonimowość, to mogę opowiedzieć jak to wyglądało naprawdę.
Niektórzy mogą się zastanawiać, dlaczego dopiero teraz skoro pandemia była już znaczny czas temu. Głównymi powodami były strach, niezrozumienie, zagubienie. Najzwyczajniej w świecie po prostu obawiałem się tego, że publikując taką zrzutkę i tak nie dostanę żadnego wsparcia, a wręcz przeciwnie sporo ludzi mnie zlinczuje. Jednak od kilku lat zmagam się ze stanami lękowymi, oraz mam stwierdzone epizody depresyjne. Fakt, że po takiej przerwie jestem w stanie to pisać i tak mnie zaskakuje, a liczba podejść do tego, by napisać prośbę o tę zbiórkę wykracza już poza moje zapamiętywanie.
W pracy doznawałem znacznego mobbingu, wyzwisk, krzyków, rzucania papierami o ścianę czy nie-etycznych propozycji od redaktorów z którymi pracowałem. Część z Was na pewno się zastanawia, dlaczego nie zrezygnowałem z pracy od razu? Po pierwsze byłem bardzo młodą i ambitną osobą, z nadzieją na to, że zdobędę doświadczenie przy pracy z profesjonalistami. Przyznam szczerze, że ogrom montażystów czy operatorów to w pełni zaangażowane w swoją pracę osoby, a co jeszcze ważniejsze to też ludzie, którzy często nie zgadzają się z przedstawianym przez telewizję systemem "prawdy". Jedną z takich sytuacji było wypełniona cała siedziba telewizji przy placu powstańców w plakatach piekła kobiet. Każda toaleta, winda, każdy korytarz miał te plakaty i widać było jak nawet osoby pracujące tutaj sprzeciwiają się z tym co tam się działo. Kolejną kwestią było to co działo się dookoła, dzięki pracy przy newsach miałem okazję dowiadywać się wszystkiego co dzieje się z pandemią i choć na początku myślałem, że to pomaga mi w zrozumieniu wszystkiego co dzieje się dookoła, okazało się potem, że oglądanie często drastycznych obrazków, do których dostępu nie miały nawet niektórzy widzowie, odbiło mi się dodatkowo na psychice z której wyleczeniem walczę cały czas. Kolejną sprawą, która trzymałą mnie w tej pracy było to że wszyscy dookoła tracili prace i nie mieli z czego żyć, a tutaj dzień czy noc, wymarłe miasto bez ludzi, bo wszyscy w domach czy inne przypadki i tak zmuszały nas do pracy.
Przyznam, że też od jakiegoś czasu mam problem ze znalezieniem właściwiej pracy z obawy przed kolejnym mobbingiem od redaktorów czy innych osób z którymi mógłbym współpracować. Przyznam, że nie mam przez to też pieniędzy na psychoterapię, psychiatrę czy leki, które też w ostatnim czasie zacząłem brać, żeby pomogły mi w wychodzeniu z problemów. Skąd taka kwota? Przyznam szczerze, że obecnie koszty psychoterapii są ogromne, jeśli dojdą do tego również spotkania z psychiatrą i leki to na dłuższą metę nie jest to niestety nic prostego. Dodatkowo, przy okazji pracy w telewizji dostawałem kilkukrotnie do podpisania dokumenty w których podpisywałem swoje zarobki, widząc również te redaktorów, którzy niszczyli mnie przez okres 1,5 roku. Słyszałem również wiele historii o tym jak dodatki za konkretne reportaże lądują na ich kontach, ale z samych podstawowych pieniędzy dostają ok 15-20 tys. złotych. Uznałem, że taka kwota pomoże mi stanąć na nogi, a co jest najgorsze, to fakt, że miesięczna pensja takiego politycznego reportera wystarczyłaby na co najmniej półroczną - roczną terapię..
Przyznam również, że jak tylko uda mi się wrócić do zdrowia, chciałbym kontynuować dobro, które zostało mi przekazane i chciałbym stworzyć fundację, w której pieniądze na nią przekazywane byłyby kierowane do walki z osobami, które były ofiarami mobbingu i boją się o tym mówić oraz iść na terapie. Również jeśli przy okazji tej zbiórki przekroczylibyśmy kwotę, która wystarczyłaby na leczenie, przeznaczę ją na stworzenie strony fundacji i wszystkie kwestie związane z jej powstaniem.
Oczywiście w razie jakichkolwiek pytań dotyczących danej sytuacji, czy chęci dostania większej ilości informacji przy okazji udostępniania, służę w pełni pomocą.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za najmniejszą darowiznę
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!