Paczuszki dla Ukrainy

Wczoraj o świcie, Paczki dla Ukrainy po raz kolejny wyruszyły z bazy w Lwowie, by dostarczyć pomoc najbardziej potrzebującym mieszkańcom, bestialsko niszczonej przez rosję Ukrainy. Wasi/nasi kierowcy wyruszyli Szarym Bogdanem do wsi w obwodzie Czernichowskim (na północ od Kijowa) by dostarczyć ciepłe ubrania, jedzenie i materiały budowlane do naprawy domów zniszczonych ostrzałem rakietowym. Wszystko to zwiększy szanse, że ludzie wciąż mieszkający w tamtych rejonach, przetrwają nadchodzącą zimę. W drodze powrotnej, z podkijowskiej fabryki, zostanie odebrane kolejne 10 piecyków (10 jest już w naszym magazynie w Lwowie), które zostaną przez nas rozwiezione do podfrontowych wsi i miasteczek, w których jedynym dostępnym materiałem opałowym jest drewno. Infrastruktura dostarczająca ludności cywilnej Ukrainy prąd, gaz i wodę została w znacznej części zniszczona/uszkodzona przez nieustannie trwający rosyjski ostrzał rakietowy i dostawy są ograniczone do kilku godzin dziennie, lub zupełnie ich nie ma od wielu dni. Jest to już trzeci transport, który wysłaliśmy w ciągu ostatnich dwóch tygodni - nie byłoby to możliwe gdyby nie Wasze nieustające wsparcie. Bardzo, bardzo dziękujemy! Jeśli możecie, rozpropagujcie naszą zrzutkę.

Jesteśmy grupą ludzi związanych z Zakładem Neurofizjologii i Chronobiologii na Wydziale Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Od rozpoczęcia wojny w Ukrainie staramy się pomagać, najlepiej jak tylko możemy! Zaraz po rozpoczęciu wojny, gdy olbrzymia liczba Braci i Sióstr z Ukrainy zaczęła uciekać przed zagrożeniem do Polski, działaliśmy „lokalnie” na granicy. W miarę upływu czasu, gdy fala uchodźców zaczęła opadać, zrozumieliśmy, że coraz więcej dobrego możemy zdziałać bezpośrednio w Ukrainie.

Od tamtej pory zawozimy transporty pomocy humanitarnej bezpośrednio do rąk ludzi, dzieci i dorosłych, którzy najbardziej tego potrzebują, czyli do uchodźców wewnątrz samej Ukrainy oraz do ludzi wciąż mieszkających tuż przed linią frontu (niestety również kobiet i dzieci ☹). Zaopatrujemy również szpitale, ośrodki opiekuńcze i domy dziecka, które, wobec zapaści gospodarczej pogrążonego w wojnie państwa, tracą zdolność pełnienia swoich funkcji. Wspieramy też wojskowych, którzy heroicznie bronią swojej, ale też i naszej Ojczyzny, często pozbawieni podstawowych produktów żywieniowych, technicznych i taktycznych.