Fridę niedługo po urodzeniu ktoś wyrzucił w kartonie przy drodze w środku zimy. Zaopiekowała się nią fundacja La Fauna, a zaraz potem ja dałam jej dom.
Po kilku dniach od adopcji, zaczęły się biegunki i wymioty. Wizyty u weterynarzy stały się, czasem dosłownie, codziennością. Kosztowna diagnostyka, dyżury weterynaryjne w środku nocy, kroplówki, wizyty kontrolne, długie odrobaczanie, transport do lecznicy, leki do podawania w domu, aż wreszcie choroba drugiej kotki wskutek infekcji, kosztowały mnie od grudnia już ponad 10 000 zł. Jeszcze niedawno wydawało się, że najgorsze jest już za nami.
Miesiąc temu stan Fridy bardzo się pogorszył. Wskutek nagłej choroby straciła wzrok, a diagnoza - bezwysiękowe zapalenie otrzewnej w postaci ocznej - oznacza, że to nie koniec, a dopiero początek walki.
Oczkami na razie się nie przejmujemy. Frida bardzo dobrze sobie radzi jako niewidoma, ma dużą wolę walki. Szybko zareagowała na wdrożone leczenie, ale leczenie tej choroby jest bardzo kosztowne (szacunkowo kilka-kilkanaście tysięcy złotych).
Aby dać szansę małej Fridzie, potrzebuję wsparcia na dalsze leczenie weterynaryjne, bo to jej jedyna szansa na przeżycie. Jeśli uda jej się pokonać obecne trudności, Frida ma bardzo duże szanse na zdrowe i długie życie.
Wszystkie moje zwierzęta pochodziły z adopcji. Przez lata sama wspierałam różne zbiórki, regularnie oddaję procent podatku na organizacje prozwięrzęce, wystawiałam i kupowałam przedmioty na bazarkach pomocowych. Nigdy nie myślałam, że kiedyś znajdę się po drugiej stronie...
Dziękujemy za pomoc <3
_________________________
Dodatkowe informacje: Diagnoza, dotychczasowe leczenie Fridy i jego koszty są w pełni udokumentowane. Zbiórka jest prowadzona tylko i wyłącznie na koszty opieki weterynaryjnej. Całość kosztów leczenia znacznie przewyższa kwotę zbiórki. Celem zbiórki jest wsparcie leczenia przez chętnych darczyńców przy moim ogromnym wkładzie własnym, nie jego całkowite finansowanie. Środki ze zbiórki finansują koszt wizyt, usług weterynaryjnych (podanie zastrzyku, kroplówki), konsultacje specjalistyczne (okulista), zabiegi, koszt materiałów, leki w legalnym obrocie (np. przeciwgorączkowe, osłonowe, wsparcie wątroby), opieka szpitalna itp. niezbędne do wyleczenia choroby i przeżycia zwierzęcia.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Joanna Rogowska-Prokorym
"Nerka" pozdrawiam i powodzenia
Joanna Rogowska-Prokorym
Za drzewko szczęścia.
Agnieszka Łukasiewicz
Złote kotki. Dużo zdrowia dla Fridy!