Moje mięśnie nieodwracalnie zanikają, lecz nie moja wola walki o sprawność! Pomożesz?
Jestem Łukasz i od dziecka zmagam się z dystrofią mięśniową Beckera – nieuleczalną, genetyczną chorobą, która prowadzi do stopniowego i nieodwracalnego zaniku mięśni. Pierwsze objawy pojawiły się, gdy miałem zaledwie 12 lat...
To właśnie wtedy zaczęły się trudności z chodzeniem, charakterystyczny „kaczy chód", zwolnienie z WF-u, bo nie mogłem wykonywać podstawowych ćwiczeń. Z czasem choroba zaczęła postępować – coraz większy problem sprawiało mi poruszanie się, wchodzenie po schodach czy po prostu wykonywanie codziennych czynności. Z czasem musiałem zacząć jeździć na wózku...
Mieszkam z mamą, która pomaga mi jak tylko może, ale koszty związane z walką o moje zdrowie i sprawność są bardzo wysokie i coraz trudniej jest je samodzielnie…
Dlatego z całego serca proszę Was o pomoc. Choć dystrofia odbiera mi sprawność i samodzielność – nigdy nie odebrała mi woli walki. Nie odebrała także wiary w to, że przede mną jeszcze wiele pięknych dni... Z góry dziękuję!
Łukasz
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!