Katarzyna Kowalczyk
Moim marzeniem jest salon na miarę mistrzów.
Jak to wszystko się zaczęło. Pracowałam 10 lat w jednej firmie na maszynach CNC w branży samochodowej (zaczęłam jak jeszcze się uczyłam na weekendy). Jednak wypaliłam się i każdy tam dzień kolejny to była męczarnia (nie dawałam rady), więc się zwolniłam i tak skakałam od firmy do firmy ale to nie było to , nie mogłam znaleźć swojego miejsca...
Koleżanka więc namówiła mnie bym spróbowała w innej dziedzinie np paznkocie. Ona uwielbia sobie robic paznokcie. Ja nie wiele myśląc "czemu nie". Nie mając z tym nic wspólnego bo nawet sobie ich nie robiłam zaczęłam szukać filmików na YouTube ale wiedziałam, że to za mało. Zaczęłam szukać kursu stacjonarnego i znalazłam jednak był on strasznie drogi (jak dla mnie). No ale miałam odłożonych kilka oszczędności na prawo jazdy itd.
Złapałam już bakcyla paznokciowego więc wybór był prosty - kurs ale on był za półtora miesiąca więc jeszcze przed nim wykupiłam kilka kursów on-line. Do tego podstawowy sprzęt, kilka lakierów. Nie mając pracy wydałam wszystko plus na kredyt kilka rzeczy. Nie jest to tani biznes ale zakochałam się w nim.
Aktualnie mam kilka klientek jakieś 7-10 ale ciągle się uczę, szkole. Sterylizacji używam z zewnętrznej firmy. Na wiecej klientek mnie nie stać bo nie mam wiecej zestawów (frezow, nożyczek itd.) Mam ich 4 i przy sterylizacji firmy zewnętrznej nie stać mnie na pozyskanie więcej klientek. Więc nie mam nawet jak zarobić na autoklaw itd.
Marzy mi się otwarcie salonu marzeń gdzie każda kobieta będzie mogła uciec od codzienności na chwilę relaksu , pogawendki, kawy czy chwili refleksji. Będzie mogła się oddać małej chwili zapomnienia i wyjścia z piękną stylizacją paznokci u rąk czy również stóp.
Więc proszę pomóż mi w tym dorzuć swoją jedną małą cegiełkę do otworzenia salonu marzeń.