Hej, jestem Nela, co równa się - przyjaciel zwierząt. Mój dom jest miejscem dla potrzebujących zwierzaków: dwie świnki morskie i dwa psy (m.in. adoptowane). Od wielu lat jeżdżę konno, najpierw w szkółkach jeździeckich, potem dzięki umożliwionej dzierżawie konia (niestety koń zmienił miejsce zamieszkania). Moim największym marzeniem jest, żeby wreszcie móc zaopiekować się własnym koniem. Mam świadomość, jak wiele koni czeka na adopcję w różnych fundacjach. Chciałabym jednemu z nich podarować lepsze życie, ale nie posiadam własnej stajni, dlatego potrzebne mi jest Państwa wsparcie finansowe, żeby zapewnić koniowi co miesięczne utrzymanie w wynajętym boksie w pobliskiej stajni - roczny koszt to około 6.000 zł. Dodam, że od dwóch lat pomagam w Domu Kultury i dzięki temu miesięcznie zarabiam około 100 zł, które też przeznaczałam na konie, z którymi pracowałam. Ze swojej strony mogę obiecać, że zapewnię swojemu przyszłemu przyjacielowi dożywotnią miłość, zadbam o jego prawidłowe żywienie, kowala i opiekę weterynaryjną. Oczywiście w tych kosztach będę partycypować z moimi rodzicami. Naprawdę chcę, żebyśmy się odnaleźli i stworzyli udany duet.
Wszystkim, którzy mnie wesprą w działaniach, bardzo dziękuję. To moje marzenie a praca z koniem to plan na dorosłe życie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!