9 lat w schronisku...

Kiluś ... 9 lat w schronisku. 

Nigdy nie było zainteresowania Kilusiem, być może dlatego, że to psiak, który potrzebuje ogrom czasu i miłości, by pokochać człowieka. 

Kiedyś bardzo skrzywdzony przez los. Teraz schronisko traktuje, jak swój własny, bezpieczny azyl. Zna ludzi, kocha wolontariuszy i pracowników... 

Jest wdzięczny za każdy czas, który mu poświęcają. Nigdy również nie skupialiśmy się na szukaniu domu, widząc, że Kiluś świetnie się u nas czuje. Ale staje się on coraz starszy...  

Psiak zawsze był odrobinę "nietykalski" i każda wizyta w lecznicy, każde szczepienie to był ogromny stres. 

Niedawno wykonując u niego rutynowe badania krwi okazało się, że Kiluś ma przepuklinę pachwinową, którą natychmiast trzeba operować. 

W lecznicy był bardzo grzeczny, dzielnie znosił wszelkie zabiegi wykonywane przez lekarzy. 

Pomalutku dochodzi do siebie po zabiegu.

Bardzo Państwa prosimy o pomoc w pokryciu kosztów operacji oraz udostępnienie Kilusia, by w końcu znalazł się dla niego kochający dom... Nigdy sobie nie wybaczymy, jeśli nawet nie spróbujemy odmienić jego życia.