Witam serdecznie.Nie pisze tego z wygody , tylko z ostatecznej bezradności..Jestem mamą ktora po latach trudu została z dnia na dzień z niczym bo bliska osoba zadłużyła mi mieszkanie.Dzieci są dla mnie wszystkim ale żadna matka nie przeskoczy wszystkiego sama.Za tydzien 3-4 czerwca moje mieszkanie idzie na licytacje komornicza - ja i moje dzieci stracimy dach nad głową.. Nie proszę o cud -tylko o chwilę Waszego zrozumienia.Wyobrazcie sobie że 100 osób po prostu odmawia sobie jednej nowej rzeczy - torebki , nowej pary butów , wyjścia na lepszą kolację...
Te 500 zł to dla Was drobnostka dla nas...granicą między strata a przetrwaniem.Jesli czytasz te słowa nie oczekuje współczucia - proszę o tylko jeden gest :podaj ten link dalej albo dorzuc cokolwiek do zbiórki.Czasem jeden czyjś drobny wysilek jest dla kogoś wszystkim co pozwala mu zostać przy życiu.Wiem że każdy ma swoje problemy , ale dziś walczę o dom dla moich dzieci.Nie żebrze walczę....
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!