Chory szczeniak potrzebuje pomoc

Kluska przyjechała z Radys razem z drugim maluchem Myszką.Obie zasmarkane i kaszlące. Mimo 2 tygodniowej walki Myszka odeszła dzisiejszej nocy- przegrała  z zapaleniem płuc.Kluska została sama....Ma teraz około 6 tygodni.Jak przyjechała nie umiała nawet sama jeść. Pomimo złego losu który stał się jej  udziałem bardzo chce żyć i znaleźć wspaniały dom. Leczenie maluchów  pochłonęło już o wiele więcej niż skromne możliwości domu tymczasowego . Myszka odeszła  za TM. ..W lecznicy został  dług. Toczy się walka o życie Kluseczki. Antybiotyki, wizyty  u weterynarza ,puszki bo mała nie chce nic innego jeść dużo kosztują. Codzienne drobne wydatki to kilka, kilkanaście złotych czasem kilkadziesiąt  Każdy z osobna wydaje sie do udźwignięcia ale razem zbiera się astronomiczna kwota. Dotychczasowe koszty samej opieki weterynaryjnej bez kosztów utrzymania psów i zakupu leków w aptece to 900 zl. 900 zl przez 2 tygodnie! Nie wiemy ile będzie jeszcze trwało i ile pieniędzy pochłonie ratowanie Kluseczki ale wiemy, że musimy zrobić wszystko aby chociaż ona przeżyła. Pomóżcie  Kluseczce wyzdrowieć Uratujmy choć to jedno życie. Każda wplata jest na wagę złota. ..Dziękujemy za dobre serca. 

Bardzo serdecznie dziękujemy za każdą pomoc- jest naprawdę na wagę złota. O stanie malutkiej będę na bieżąco informować.

Stan Kluseczki się poprawia, kaszle zdecydowanie mniej, nie gorączkuje, nabiera apetytu. Liczę, że wychodzimy na prostą. Dziękujemy za każdą pomoc- jest dla nas bezcenna.