Zbiórka Pomoc w lepszym życiu dla mnie - miniaturka zdjęcia

Pomoc w lepszym życiu dla mnie Jak założyć taką zbiórkę?

Czarne serce w dłoniach, pokryte błyszczącą substancją.

Pomoc w lepszym życiu dla mnie

0 zł  z 4 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Kasia Kasia - awatar

Kasia Kasia

Organizator zbiórki

Szanowni Państwo,

Piszę w sprawie dla mnie bardzo ciężkiej . Otóż moja historia zaczęła się dwa lata temu. Poznałam chłopaka- wydawało mi się że osobę odpowiedzialną i dorosłą. Sprawa jednak potoczyła się inaczej . Wynajmowałam wtedy mieszkanie u znajomych. Partner okazał się osobą nieodpowiednią. Ma problem z alkoholem i narkotykami.Nigdy też nie zgłosiłam tego na policję ze strachu i wstydu . Będąc w stanach depresyjnych,nie miałam wsparcia od nikogo (rodzice są po rozwodzie - nigdy nie interesowali się mną - pochodzę z rodziny wielodzietnej- matka miała kilku partnerów z czego zawsze kończyło się u niej porodem, a ojciec założył nową rodzinę za granicą - nie pomagali mi finansowo, w nauce, w niczym/ a wyniki miałam bardzo wysokie gdyż do końca liceum zdawałam z czerwonym paskiem i średnia powyżej 5.0-wszystko osiągnęłam sama) wracając do tematu. Na wszystko musiałam zapracować sama .Tak czy inaczej, matka nawet nie interesowała się niczym ani moimi potrzebami ani po prostu niczym co mnie tyczyło. Mając depresję , ciężką anemię po trafieniu do szpitala-wyszłam z niego na własne żądanie chciałam poradzić sobie w domu sama.. z anemia ciężko było mi wstać - zrobić cokolwiek , podkreślam partner mnie nie wsparł mnie tez psychicznie (musiałam wykupić leki i zadbać o siebie sama).Byłam skruszona , przybita , nie chciało mi się żyć -po dwóch tygodniach wróciłam do pracy (firma odzieżowa gdzie pracowałam jako menedżer sklepu)popadłam w pracoholizm. Byłam słaba , zaniedbana, zmęczona . Anemia dawała o sobie znać - a lekarza nie ani spraw zdrowotnych nie weryfikowałam gdyż byłam załamana sytuacją tak - że niechęci które w sobie posiadałam powodowały brak poczucia odpowiedzialności w tym co robię . Byłam z tym wszystkim sama, potrzebowałam wsparcia drugiej osoby - więc przez chwilę partner był dla mnie wsparciem (pomagał w kąpieli, pielęgnacji)samej było mi ciężko . Uwierzyłam w to że ma dobre serce . Poprosił o szansę / abym zamieszkałam z nim, więc pełna nadziei dałam mu szansę . Okazało się że dopiero zaczął się mój horror . Z uwagi na fakt nadużywania alkoholu przez niego (po kryjomu )przed wprowadzka do niego musiałam z meliny (mieszkanie ma własnościowe i dość nowe - jednakże było zabrudzone, zniszczone, zaniedbane )musiałam je odmalować , zakupić oświetlenie ,wysprzątać (podkreślam nikt nie mnie nie wspierał i byłam sama- dałam uwierzyć sobie w jego zmianę )urządzić , aby miało ręce i nogi,żeby móc tu zamieszkać . Odczuwałam wtedy potrzebę kochania przez kogoś ...byłam naiwna. Zaraz po zamieszkaniu razem doszło do braku spełniania obowiązków ze strony partnera - nie ma i nie miał tez ciągłości finansowej- oszustwach że uczęszcza do pracy , cały czas pracę zmieniał jak rękawiczki-cały czas musiałam dokładać się jemu finansowo ze wszystkim- i jeszcze tym byłam obciążona . Alkohol jak było tak nadużywał nadal . Miałam dość obciążenia finansowego i psychicznego przez niego. Zaczęłam więc szukać mieszkania - na dzisiejsze ceny z uwagi na moją wypłatę i utrzymywanie wszystkiego nie było mnie stać (a podkreślam nie miałam pomocy żadnej u nikogo)gdy już poznał moją decyzję iż poszukuje mieszkania - zaczęły się większe problemy. Pobił mnie tak, że wstać nie mogłam . Zabierał telefony które chciał zdewastować - zalać wodą, zniszczyć tluczkiem, wyzywał. Pobiciem to nazwać można - przewracał mnie , głową uderzał w ścianę , rzucił do wanny - dusił za szyję a twarz zalewał wodą , abym nie mogła i nie miała czym oddychać . Byłam bezsilna ...stan zdrowia także nie pozwalał mi na większą obronę jak odepchnięcie jego - bądź oddanie w twarz . Oprócz tego padały wyzwiska -krzyki , i tak trwało to kilka-kilkanaście godzin maltretowania i agresji w moją stronę . Byłam cała poobijana , ledwo chodziłam.Straciłam już sens życia . Bałam się zgłosić to na policję -gdyż nadal u niego mieszkałam(a nie miałam się gdzie podziać). Poinformowałam tylko najbliższe przyjaciółki - że nadużywa przemocy w moją stronę. Żeby uciec od niego nocowałam u nich - dzwonił do nich i wygrażał się im , a mi że rzeczy moje zniszczy i wyrzuci- próbując wymusić na mnie to żebym dała jemu kolejne pieniądze ..których wiecznie nie miał ,aby miał za co pić . Nie miałam się gdzie podziać - sąsiedzi w klatce nie reagowali na krzyki , nikt nigdy nie wezwał policji . Kiedy był trzeźwy podjęłam rozmowę z nim na płakał i prosił i wybaczenie. Oczywiście nadal wierzyłam że coś się zmieni i w to uwierzyłam. Po tym zdarzyły się kolejne sytuacje, w których mnie bił- kopał , pluł na mnie , wyzywał, szarpał za włosy,wyzywał, bił na ulicy ze przechodni ludzie reagowali i na to mam zdjęcia , wiadomości oraz świadków/jestem więc w stanie to udokumentować. Byłam bita cały czas ...nie miałam gdzie uciec, zgłoszenia na policji się wstydziłam, bałam i jego się także bałam, nie mam i nie miałam takich zasobów finansowych aby wynająć mieszkanie za które musiałabym płacić około 2,500 wzwyż. Ja nadal uciekałam do przyjaciółek spać - szukając schronienia ..nie mając pieniędzy, mimo iż cały czas pracowałam. On miał u mnie dług , pieniędzy nie oddawał, zakupy i utrzymanie wynikały z moich zasobów finansowych. Chcę od niego uciec i chciałam. Tragedia stała się w momencie kiedy w dniu moich 30 urodzin jedna z moich przyjaciółek zabrała mnie w ramach prezentu na wakacje do Turcji. Poleciałam z nią oraz jej córką. Na wakacjach za granicą nie byłam już dość długi czas.Pod moja nieobecność udał się do mojej matki wygadując do niej nieprawdziwe niestworzone rzeczy. Udając kochanego troszczącego się chłopaka-bo tak manipuluje ludźmi . Otrzymałam więc telefon od mamy- że wyrzeka się mnie z wyrzutami i krzykami,a ja matki mam szukać sobie w matkach przyjaciółek (co mogła powiedzieć matka która nigdy się własnym dzieckiem nie interesowała)dobiło mnie to w serce tak , że chciałam odejść z tego świata . Opowiadał takie głupoty wszystkim - rodzinie , znajomym,najbliższym mi ludziom -Każdy mnie odrzucił(pozostało przy mnie kilka osób)Nie mogłam już liczyć na pomoc nawet znajomych - skreślili mnie , rodzina to samo-każdy mnie ocenił .. na ulicy ludzie , w wiadomościach, w mediach społecznościowych. Każdy mnie po prostu przekreślił. Często uciekając od niego rezerwowały pokoje we Wrocławiu,gdzie pracuję(bojąc się powrotu do domu). Reasumując to po wielu pobiciach, wyzwiskach , przemocy fizycznej , psychicznej, manipulacjach ..tym że odciął mnie od przyjaciół,rodziny,od życia .. proszę i błagam o pomoc . Na dzień dzisiejszy chłopak przebywa na odwyku -ja mieszkam u niego, gdyż nie posiadam zaplecza finansowego już cały czas jednak jego poszukuję!. Podczas ucieczek od niego - braku możliwości odebrania rzeczy musiałam wynajmować pokoje na booking,zaopatrzyć sie w potrzebne mi rzeczy. Bo tylko na obcych już mogę liczyć, błagam o pomoc abym mogła wstać na nogi ..każdy na to zasługuje ..chcę żyć bo mam po co , spełniam się zawodowo - nie rozpoczęłam też swojej wiadomości od przeżyć z dzieciństwa bo to już też długa historia . Pomóżcie mi proszę . Dziś liczę już na dobroć i serce innych . Chce radzić sobie sama , ale potrzebuję malutkiego wsparcia na początek.

Na wszystko ujęte powyżej mam dowody. Jestem ambitna - to co w życiu mnie spotkało to jest koszmar. Chcę zamieszkać sama, odciąć się od toksyka. Chcę zacząć żyć , każdy ma do tego prawo. Przepraszam też za błędy, chaos w wypowiedzi - ale dużo mnie kosztowało to wszystko aby opisać sytuację - na dzień dzisiejszy sprawę zgłosiłam już do centrum osób pokrzywdzonych gdzie otrzymam pomoc psychologiczną oraz prawną. Za każda wpłaconą kwotę bardzo dziękuję!

0 zł  z 4 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Kasia Kasia - awatar

Kasia Kasia

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij